Kolejny raz zaglądamy do ukraińskich Pryłuków, miasta partnerskiego Ostrołęki. Najnowsze wiadomości są optymistyczne. Miejskie władze wydały komunikat, w którym uspokajają mieszkańców - przynajmniej na razie wszystko jest pod kontrolą.
W kolejnym dniu rosyjskiej agresji na Ukrainę władze miasta partnerskiego Ostrołęki, Pryłuków, wydały komunikat. - Drodzy pryłuczanie, sytuacja w mieście jest opanowana - napisano.
Miejskie służby zapewniają obecnie ciepło, wodę, światło i - jak podano w komunikacie "komfort w domach".
- Apteki i placówki medyczne miasta działają. Sklepy stale prowadzą inwentaryzację żywności, aby zapewnić jedzenie - informują władze miejskie, apelując:
Zachowaj spokój. Siły Zbrojne Ukrainy i Obrona Terytorialna robią wszystko, co możliwe i niemożliwe, aby jak najszybciej zniszczyć rosyjską hordę. Chwała Ukrainie! Chwała wszystkim, którzy chronią naszą ojczyznę!
W części Pryłuk występowały dziś przerwy w dostawie wody, ale miejskie służby zapewniały, że to tylko przejściowa sytuacja.
Tymczasem, rosyjscy okupanci celowo zaczęli niszczyć sprzęt rolniczy, chcąc zapewne wywołać kryzys humanitarny z powodu braku możliwości wyprodukowania żywności. Przypadki niszczenia sprzętu rolniczego zdarzały się także w regionie pryłuckim.
Pryłuki od 2006 roku są miastem partnerskim Ostrołęki. Dlatego z uwagą przyglądamy się temu, co dzieje się w mieście podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainię, która trwa od 24 lutego 2022 r.