Na Ukrainie trwa wojna wywołana przez Rosjan. W Pryłukach, mieście partnerskim Ostrołęki, lokalna społeczność mobilizuje się w trudnej chwili. Działa szpital, w sklepach prowadzona jest sprzedaż, a władze miasta apelują o spokój. Podjęto kolejne decyzje: wprowadzono godzinę policyjną i zakazano sprzedaży alkoholu.
Miasto Pryłuki leży w północno-środkowej części Ukrainy, na południu Obwodu Czernihów, nad rzeką Udai. Oddalone jest o 135 km od stolicy kraju - Kijowa. Zajmuje powierzchnię 40 km 2, liczy około 54 tysiące mieszkańców. Stanowi ośrodek administracyjny, gospodarczy i kulturalny powiatu Pryluky. Jest także centrum przemysłowym regionu. Dzięki istnieniu dużych przedsiębiorstw z inwestycjami zagranicznymi oraz dynamicznemu rozwojowi małego biznesu miasto wypracowuje do 64% dochodów dla budżetu obwodu. Dominuje przemysł lekki, spożywczy, tytoniowy, wydobywczy, poligraficzny i samochodowy. W 2006 roku podpisana została umowa o partnerstwie Ostrołęki i Pryłuków.
Dlatego też z uwagą przyglądamy się temu, co dzieje się w naszym mieście partnerskim. W rejonie Pryłuków na początku inwazji miały miejsce ciężkie walki, podczas których wojska rosyjskie poniosły ogromne straty. Słynny film pokazujący kolumnę płonących pojazdów pochodzi właśnie z tego regionu. Czas na garść nowych informacji z miasta partnerskiego Ostrołęki. Sprawdziliśmy, co obecnie w nim słychać.
Godzina policyjna, zakaz sprzedaży alkoholu. Zapasy jeszcze są
Na terenie miasta Pryłuki wprowadzona została godzina policyjna od godziny 18.00 do godziny 6.00 dnia następnego. W tym określonym czasie obowiązuje zakaz przebywania na ulicach i w innych miejscach publicznych. Dyspozycja mera obowiązuje od 2 marca.
Na terenie Pryłuków zabroniono również sprzedaży napojów alkoholowych.
Mer Pryłuków Olga Popenko wzięła dziś udział w posiedzeniu sztabu operacyjnego. W trakcie posiedzenia omówiono pilne potrzeby miasta. Na dziś pracują wszystkie placówki medyczne, siłom zbrojnym dostarczana jest żywność, a pomocy udzielają także mieszkańcy. Przeprowadzono przegląd sklepów miejskich w kwestii dostępności żywności i środków higieny. Miasto ma zapas niezbędnych dóbr, ale znaleźli się też niestety przedsiębiorcy, którzy w tak trudnym czasie podnieśli ceny produktów.
Zakład zajmujący się żywieniem w szkołach dostarcza ciepłe posiłki żołnierzom i innemu personelowi wojskowemu. Dodatkową żywność dostaraczają też lokalni przedsiębiorcy i producenci.
Nie wychodzić bez potrzeby. "Chwała Ukrainie"
Szpital w Pryłukach działa całą dobę i zapewnia opiekę medyczną obrońcom miasta. - Mamy rannych, ale na szczęście bez przypadków śmiertelnych. Nasi lekarze nadal bohatersko wykonują swoje zadania - poinformowała naczelna lekarz placówki. Szpital z pomocą wolontariuszy tworzy zapasy leków i niezbędnych materiałów.
Od początku agresji militarnej Rosji około 50 obywateli w Pryłukach zostało dawcami krwi. W punkcie krwiodawstwa można oddawać krew dla wojska i osób poszkodowanych. Wśród krwiodawców są mężczyźni i kobiety. Jeden z emerytów oddających krew powiedział, że robi to, bo tylko w taki sposób może pomóc swoim rodakom walczącym z rosyjskim okupantem.
Władze miasta wydały komunikat, w którym proszą o spokój. Wskazują, że sklepy i apteki działają. - Proszę nie opuszczać lokalu bez pilnej potrzeby. Chwała Ukrainie! Chwała wszystkim, którzy chronią naszą ojczyznę! - wskazano. Mer Pryłuków w rozmowie z mediami 1 marca po południu poinformowała, że sytuacja w mieście zaczyna się stabilizować. Oby zostało tak jak najdłużej.