Mamy kolejną porcję informacji z miasta partnerskiego Ostrołęki na Ukrainie. W Pryłukach zjednoczenie widać na każdym kroku. Władze miasta działają aktywnie, ostrzegając mieszkańców przed każdym niebezpieczeństwem. Żołnierze i ochotnicy bronią miasta, a w tym czasie panie zasiadły do maszyn - szyją niezbędne wyposażenie.
Pryłuki na Ukrainie od 2006 roku są miastem partnerskim Ostrołęki. Dlatego z uwagą spoglądamy na to, co dzieje się w tej miejscowości podczas wywołanej przez rosyjskiego agresora wojny. W naszym serwisie na bieżąco będziemy informować także o losach miasta, związanego umową partnerską z Ostrołęką.
Informowaliśmy już o zniszczeniu dużej kolumny rosyjskich czołgów w okolicach Pryłuków, jak również o nadzwyczajnych środkach bezpieczeństwa - godzinie policyjnej czy zakazie sprzedaży alkoholu. Dziś o tym, co zawsze wzrusza: dobroci serca i ludzkiej solidarności. Ukraińcy w momencie próby są zjednoczeni, jak nigdy dotąd.
"Jestem przekonana, że nie wpuszczą wroga"
Mer Pryłuków Olga Popenko w najnowszym komentarzu dla lokalnej telewizji zaznaczyła, że sytuacja w mieście jest stabilna, ale wokół miasta jest już gorzej. Popenko zaznaczyła, że głównym zadaniem jednostek miasta jest zapewnienie żywności mieszkańcom. - Żeby w każdej rodzinie była mąka, olej, żeby wszystkie media działały - wyjaśniła.
W pełnym wymiarze godzin działa system opieki zdrowotnej. Czynne jest też 10 aptek w Pryłukach.
- Jestem przekonana, że nasze siły zbrojne i ochotnicy nie wpuszczą wroga do naszego miasta - podsumowała burmistrz.
Wojna zjednoczyła mieszkańców Pryłuków. Miejscowe panie uszyły balaklawy dla żołnierzy, o czym poinformował pryłucki radny Siergiej Chmił. Samorządowiec wskazał również, że alarmy lotnicze na terenie Pryłuków będą ogłaszane tyle razy, ile wymaga tego sytuacja - ogłasza się go, gdy siły powietrzne zostają powiadomione o ruchu wrogich samolotów w kierunku Czernichowa. Trudno dokładnie wskazać, gdzie może spaść pocisk. Trzeba się ratować.
- Wojna zjednoczyła nas wszystkich. Teraz, jak nigdy w Pryłukach, aktywował się ruch wolontariuszy. Naszemu wojsku pomaga każdy jak może - poinformował samorząd, pokazując sprzęt medyczny dla wojskowych zakupiony przez pracowników placówek oświatowych.
Na zdjęciu z lewej: panie z Pryłuków szyją balaklawy dla żołnierzy, przesyłając im słowa otuchy (fot. radny S. Chmił). Z prawej: burmistrz Olga Popenko czuwa nad sytuacją w mieście. Mieszkańców informuje na bieżąco o aktualnych wydarzeniach (fot. Miasto Pryłuki).