W rejonie Pryłuków, miasta partnerskiego Ostrołęki, w ostatnim czasie trwały zaciekłe walki z rosyjskim okupantem. Rosjanie nie zdołali wedrzeć się do miasta. Stracili za to duży konwój z paliwem, który został doszczętnie zniszczony.
W niedzielę 6 marca odbyła się nadzwyczajna sesja rady miasta, podczas której zapewniono 5 milionów hrywien na obronę terytorialną. 6 i 7 marca w okolicach Pryłuków wciąż trwały walki. Ukraińcy zniszczyli sporo sprzętu rosyjskiego wroga.
Siły zbrojne Ukrainy działały w regionie pryłuckim i wypędziły nieprzyjaciela ze wsi Kolisnyky. Stojące tam od pewnego czasu pojazdy wojskowe zostały zniszczone. Obecnie umacniamy nasze pozycje na tym obszarze
- przekazał szef lokalnej administracji wojskowej Wołodymyr Czernow, w wiadomości cytowanej przez agencję Ukrinform. Jak podkreślił Czernow, w regionie pryłuckim nie ma teraz agresywnych wojsk rosyjskich, ale znajdują się tam zatrzymani rosyjscy jeńcy.
W okolicach Pryłuków zniszczono m.in. duży konwój z paliwem dla rosyjskiej armii:
Z pozytywnych informacji warto również zaznaczyć, że do szpitala w Pryłukach dotarły nowe leki i materiały opatrunkowe. To niezwykle istotne wsparcie dla miejscowej służby zdrowia, która leczy także rannych w bojach z rosyjskimi żołnierzami.
Pryłuki od 2006 roku są miastem partnerskim Ostrołęki. Dlatego z uwagą przyglądamy się temu, co dzieje się w mieście podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainię, która trwa od 24 lutego 2022 r.