Kolejny raz sprawdzamy, co dzieje się w Pryłukach, mieście partnerskim Ostrołęki. Na razie jest tam względnie bezpiecznie: dlatego skrócono godzinę policyjną.
Od jednej do kilku godzin – tyle czasu trzeba czekać na zaświadczenie osoby wewnętrznie przesiedlonej w urzędzie w Pryłukach. Ze względu na dużą liczbę wniosków związanych z przepływem osób przez działania wojenne, jest to sytuacja spotykana w całym kraju. - A wszystko z powodu niedokończonego systemu rejestracji - mówi szefowa centrum usług administracyjnych Svitlana Durdas. Dlatego rząd wydłużył termin składania wniosków dla osób wewnętrznie przesiedlonych do 30 kwietnia zamiast 14 kwietnia, o czym informuje telewizja TIM.
TIM w innym materiale informuje, że dzięki ścisłej współpracy wolontariuszy Pryłuki i okręgowej administracji wojskowej na wadze jednostki wojskowej pojawiły się 4 samochody, które są przystosowane do użytku podczas działań wojennych. Samochody będą bardzo przydatne na linii frontu, są wyposażone w przestrzenie ładunkowe i łóżka, które pomogą ewakuować rannych żołnierzy.
Po wyzwoleniu części terytoriów obwodu pryłuckiego w miarę możliwości pracują specjalne grupy saperów rozbrajających pozostawione przez Rosjan miny i bomby. Wołodymyr Czernow, pełniący obowiązki szefa Administracji Wojskowej Pryłuków, wskazuje, że praca ta ma na celu zabezpieczenie regionu.
- Do tej pory w dzielnicy Pryłuki nie ma wroga. Nadal żyjemy spokojnie - dodał Czernow. Od 14 kwietnia godzina policyjna w Pryłukach trwa o dwie godziny krócej - od godziny 21:00 do godziny 5:00.
Pryłuki od 2006 roku są miastem partnerskim Ostrołęki. Dlatego z uwagą przyglądamy się temu, co dzieje się w mieście podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainię, która trwa od 24 lutego 2022 r.