W ukraińskich Pryłukach, mieście partnerskim Ostrołęki, od miesiąca jest już inna rzeczywistość - wojenna. Do miasta dotarły dwa wagony konwoju humanitarnego. Rolnicy, jeżeli chcą wyjechać na pole, muszą... informować wojsko. Z kolei władze miasta odbywają szereg pilnych spotkań.
Pomoc humanitarna dla Pryłuków
Pryłuki otrzymały z centrali Ukraińskiego Czerwonego Krzyża osiem ton artykułów spożywczych i higienicznych. Poinformowała o tym Olena Ochrimenko, szefowa Okręgowej Organizacji Miejskiej Ukraińskiego Towarzystwa Czerwonego Krzyża w Pryłukach. Według niej, postanowiono w ten sposób stworzyć strategiczne zaopatrzenie w żywność w mieście.
- Zadzwoniłam do Kijowa, zaapelowałem do Komitetu Narodowego i poprosiłam o pomoc. Komitet Narodowy Ukraińskiego Towarzystwa Czerwonego Krzyża nie odmawia pomocy miastu Pryłuki - powiedziała Olena Ochrimenko.
Miasto Pryłuki otrzymało dwa wagony pomocy. „Są to żywność, żywność dla niemowląt, pieluchy dla niemowląt i dorosłych” – wyjaśniła Ochrimenko.
Osoby wewnętrznie przesiedlone, obłożnie chorzy, samotni emeryci oraz osoby w trudnej sytuacji życiowej mają prawo do otrzymania pomocy Czerwonego Krzyża. Mimo aktywnej pomocy mieszkańcom, pryłucki oddział tej organizacji boryka się z problemami lokalowymi. Obecnie korzysta z gościnności miasta.
Rolnicy wyjadą... za zgodą wojska
W związku z wojną wprowadzane są też nowe przepisy. W obwodzie pryłuckim przemieszczanie wszystkich specjalistycznych maszyn rolniczych będzie odbywać się tylko... za uprzednią zgodą administracji wojskowej. Tak zadecydował p.o. szefa Administracji Wojskowej Obwodu Pryłuckiego Wołodymyr Czernow.
Rolnicy muszą informować administrację co najmniej 24 godziny na dobę z wyraźnym wskazaniem, gdzie, kiedy i jaki sprzęt będzie pracował oraz ile godzin będzie na danym terenie.
- Takie działania wynikają przede wszystkim z zapewnienia bezpieczeństwa rolnikom – mówi Władimir Czernow. Trasy ruchu i eksploatacji maszyn rolniczych będą koordynowane z wojskiem pod kątem obecności dróg dojazdowych, min, okupantów lub potyczek. Mówi się, że miejscowi rolnicy są gotowi do pracy i już zaczynają pracować w polu.
Zastępca mera Pryłuków Tatiana Shkurenko spotkała się z szefami aptek w sprawie dostarczenia niezbędnego sprzętu medycznego i wyrobów medycznych. Obecnie apteki doświadczają niedoboru niektórych leków. Shkurenko spotkała się też z kierownikami miejskich jednostek - na tym spotkaniu poruszono szereg pilnych kwestii z dziedzin edukacji, medycyny, kultury i sfery społecznej, w tym zagadnień zakwaterowania przesiedleńców i rozwiązywania spraw rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej.
A poza wojną...
Jednak Pryłuki żyją ostatnio nie tylko wojną. W mieście pojawiła się smutna informacja o śmierci wieloletniego ordynatora oddziału chirurgicznego w szpitalu w Pryłukach dr Valerego Rukhalo.
- Zawsze będziemy go pamiętać jako wysoko wykwalifikowanego specjalistę, kolegę, który zawsze przychodził na ratunek, optymistę, utalentowanego chirurga - innowatora, znanego lekarza, który wniósł znaczący wkład w rozwój przemysłu medycznego regionu Czernihowa i Ukrainy - poinformował miejscowy szpital.
Pryłuki od 2006 roku są miastem partnerskim Ostrołęki. Dlatego z uwagą przyglądamy się temu, co dzieje się w mieście podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainię, która trwa od 24 lutego 2022 r.