Witamy na świecie! Właśnie trwa wojna...

W Pryłukach, mieście partnerskim Ostrołęki, miejscowi obrońcy są wspierani z każdej strony. Robi się wszystko, by uchronić miasto przed rosyjską agresją, tym bardziej, że pojawiają się doniesienia, iż armia Putina szykuje się do ataku z Sum w kierunku Pryłuk i Kijowa. Ale są też dobre wiadomości...

Obrona terytorialna

W Pryłukach rozpoczęto tworzenie dobrowolnej wspólnoty terytorialnej jako wojskowo-cywilnego komponentu obrony terytorialnej. Według mer Olgi Popenko, głównym zadaniem tej formacji jest ochrona spokoju poszczególnych dzielnic, infrastruktury krytycznej, w tym sfery społecznej.

- Są w niej weterani wojny afgańskiej, likwidatorzy katastrofy w Czarnobylu, weterani sił zbrojnych i sił bezpieczeństwa, organizacja pozarządowa „Patriota Pryłuki” i zatroskani uczestnicy, którzy będą bronić naszego pokoju - powiedziała Popenko lokalnym mediom. Członek takiej formacji musi mieć ukończone 18 lat.

Dodatkowe autobusy

Od 22 marca, w Pryłukach wznowione zostały dwie dodatkowe linie autobusowe. Jeździ już sześć regularnych linii. Wiceburmistrz Ołeksandr Sywenko w komentarzu dla lokalnej telewizji powiedział, że taka decyzja została podjęta na podstawie apeli mieszkańców oddalonych dzielnic Pryłuków.

Witamy na świecie

Od 24 lutego - początku rosyjskiej agresji - na oddziale położniczym Szpitala Centralnego Miasta Pryłuki urodziło się 50 dzieci. Przeważają chłopcy - jest ich 29, natomiast dziewczynek 21.

- Był nawet poród w siódmym miesiącu ciąży. Oddział jest przygotowany, okna są zabezpieczone, stąd w całym oddziale panuje ciemność. Mamy oddział położniczy, salę operacyjną i salę do resuscytacji zasilaną generatorem - powiedziała Tetyana Ovdienko, starsza położna na oddziale położniczym.

Szpital położniczy poinformował też, że w związku z walkami, do Pryłuków przyjechały rodzić kobiety z Czernihowa, Kijowa, Chmielnickiego i Pyriatyna.

„Robią wszystko, opiekują się nami, dziećmi – w ogóle. Bardzo się cieszę” – powiedziała jedna z mam, Julia. „Chcę podziękować naszym lekarzom, że radzą sobie ze swoimi obowiązkami. Dobra robota!" - powiedział z kolei Serhij, który przyszedł po swoją żonę i nowonarodzonego syna.

Każdy pomaga, jak tylko może

Pryłuccy pszczelarze przekazali miód kwiatowy dla bojowników obrony terytorialnej. W ten sposób chcieli wspomóc dzielnych obrońców miasta.