W kolejnym odcinku programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" dowiedzieliśmy się, co słychać u Julii z Ostrołęki i jej męża Tomka. Bohaterów programu odwiedził psycholog - jego wizyta była nieprzypadkowa.
Julia Gołębiowska z Ostrołęki to jedna z uczestniczek nowej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Eksperci sparowali ją z Tomkiem, a para pobrała się w malowniczej scenerii, widząc się na ślubie... po raz pierwszy.
W poprzednim odcinku programu padły zaskakujące słowa. - Zobaczyłem twoje zdjęcia sprzed pięciu lat i wyglądałaś lepiej. (...) To nie chodzi o to, że ja lubię drobne, tylko po prostu zgrabne, chude dziewczyny, które nie mają nadwagi - powiedział Tomek do Julii.
Dlatego wszyscy byli ciekawi, co będzie w kolejnym odcinku.
- O wyglądzie na razie nie rozmawiamy. Musimy jakoś bardziej spontanicznie o sobie pomyśleć, żeby przełamać ten strach. Bo to jest strach, nic innego, on potrafi paraliżować - powiedział Tomek, przyznając, że "ma piękną żonę".
Jeden z ekspertów programu, psycholog Piotr Mosak, odwiedził małżonków i narzucił nowe zasady w ich relacji. Ciekawe, czy jego porada przyniesie skutki...
"Ślub od pierwszego wejrzenia" to program będący swoistym eksperymentem społecznym - pary dobierają eksperci, a nowożeńcy poznają się dopiero w Urzędzie Stanu Cywilnego, tuż przed ceremonią. Po ślubie mają miesiąc i po tym czasie decydują, czy chcą budować wspólną przyszłość, czy wybierają rozwód. O ślubie Julii i Tomka przeczytacie tutaj.