Za nami 10. odcinek 6. sezonu programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Julia Gołębiowska z Ostrołęki i jej mąż Tomek tym razem skorzystali z porady psychologa. Nie da się ukryć, że sytuacja była napięta...
Julia Gołębiowska z Ostrołęki to jedna z uczestniczek nowej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Eksperci sparowali ją z Tomkiem, a para pobrała się w malowniczej scenerii, widząc się na ślubie... po raz pierwszy. W 10. odcinku małżonkowie spotkali się z ekspertami.
Julia wyraziła swoje obawy związane z poczuciem humoru. - Zauważyłam, że mamy różne, z różnych rzeczy się śmiejemy - powiedziała ostrołęczanka. - A druga rzecz, to wydaje mi się, że mamy różne temperamenty.
Z kolei Tomasz... poszedł na całość. - Zobaczyłem twoje zdjęcia sprzed pięciu lat i wyglądałaś lepiej. (...) To nie chodzi o to, że ja lubię drobne, tylko po prostu zgrabne, chude dziewczyny, które nie mają nadwagi - wypalił.
- Myślisz, że będzie między nami lepiej, jak schudnę? - odpowiedziała Julia.
- Tak - stwierdził z przekonaniem jej małżonek.
Nawet obecny przy rozmowie psycholog był zaskoczony, wskazując, że "nie mówi się kobiecie takich rzeczy. - Dobrze się czuję w swoim ciele, ale mam kompleksy, a Tomek jeszcze to wyolbrzymił. Powiedział to tak, jakby mógł sobie przebierać w kobietach - mówiła z kolei Julia.
Czy po tych słowach ich małżeństwo ma jeszcze szansę przetrwać?
"Ślub od pierwszego wejrzenia" to program będący swoistym eksperymentem społecznym - pary dobierają eksperci, a nowożeńcy poznają się dopiero w Urzędzie Stanu Cywilnego, tuż przed ceremonią. Po ślubie mają miesiąc i po tym czasie decydują, czy chcą budować wspólną przyszłość, czy wybierają rozwód. O ślubie Julii i Tomka przeczytacie tutaj.