To był pierwszy ślub w nowej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Pochodząca z Ostrołęki Julia Gołębiowska poślubiła Tomasza.
Julia dojechała na miejsce ślubu, który odbywał się w malowniczej scenerii. Droga do namiotu, w którym odbywał się ślub, nie była łatwa.
- Byłam skupiona, żeby już tam dojść, żeby się z nim zobaczyć - mówiła Julia.
W końcu poznała swojego przyszłego męża, Tomka. Jak podkreśliła, po zobaczeniu Tomka zwróciła uwagę na jego "ciemne, głębokie oczy", choć przyznała, że wizualnie... nie jest to jej typ mężczyzny.
Para złożyła przysięgę, a Julia zdecydowała, że zostanie przy swoim nazwisku.
- Bardzo mi się podoba, że się Julia dużo uśmiecha. Jest bardzo zdecydowana, wie co chce, takie mam wrażenie - przyznał Tomek, który postarał się o pierwszy miły gest, robiąc Julii prezent. "Rozczulił mnie tym" - powiedziała ostrołęczanka.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" to program będący swoistym eksperymentem społecznym - pary dobierają eksperci, a nowożeńcy poznają się dopiero... w Urzędzie Stanu Cywilnego, tuż przed ceremonią. Po ślubie mają miesiąc i po tym czasie decydują, czy chcą budować wspólną przyszłość, czy wybierają rozwód.