Ostrołęczanka Julia, która bierze udział w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia" w telewizji TVN poznaje męża, którego pierwszy raz widziała podczas... ślubu. Doskonałą okazją do tego okazała się gra planszowa, którą Tomek zaproponował podczas podróży poślubnej.
Julia Gołębiowska z Ostrołęki to jedna z uczestniczek nowej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Eksperci sparowali ją z Tomkiem, a para pobrała się w malowniczej scenerii, widząc się na ślubie... po raz pierwszy. Po przysiędze małżeńskiej i weselu, przyszedł czas na podróż poślubną.
19 października w telewizji TVN poznaliśmy kolejne losy świeżo upieczonego małżeństwa.
Ostrołęczanka przed kamerami podsumowała pierwsze dni podróży poślubnej. Jak stwierdziła, spała z Tomkiem w jednym łóżku, bo są w końcu małżeństwem, ale starała się dystansować, gdyż nie jest jeszcze gotowa na bliskość. Przyznała z kolei, że jej mąż "chciałby się przytulić".
Julia stwierdziła, że "Tomek jest bardzo uczuciowy". Jako pomysł na spędzanie wolnego czasu wybrali grę, w której mieli okazję zadawać sobie pytania i lepiej się poznawać. Tomek okazał się gadułą, więc Julia stwierdziła, że coraz częściej... "walczy o głos".
- Jesteśmy małżeństwem, ale z mojej strony to bardziej relacja kumpelska - stwierdziła Julia, podkreślając, że ma inne poczucie humoru od swojego małżonka.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" to program będący swoistym eksperymentem społecznym - pary dobierają eksperci, a nowożeńcy poznają się dopiero w Urzędzie Stanu Cywilnego, tuż przed ceremonią. Po ślubie mają miesiąc i po tym czasie decydują, czy chcą budować wspólną przyszłość, czy wybierają rozwód. O ślubie Julii i Tomka przeczytacie tutaj.