66-letni mieszkaniec Ostrołęki postanowił skuszony wizją łatwego i szybkiego zysku dał się skusić na inwestycje w internecie. Uwierzył oszustom przedstawiającym się za doradców finansowych, po czym powierzył im swoje pieniądze. Dał im również dostęp do swojego urządzenia mobilnego, ponieważ zgodził się na instalacje programu do obsługi zdalnego pulpitu. W efekcie ostrołęczanin stracił prawie 25 tysięcy złotych.
Wczoraj do Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce zgłosił się mieszkaniec Ostrołęki, który poinformował o oszustwie popełnionym na jego szkodę w internecie. Zawiadomił, że zachęcony reklamą oferującą szybki zysk z zainwestowania pieniędzy nawiązał kontakt z osobą przedstawiającą się za doradcę inwestycyjnego.
Wykonując polecenie fałszywego doradcy mężczyzna zgodził się na zainstalowanie na jego laptopie programu do obsługi zdalnego pulpitu. W ten sposób oszust, mógł posługiwać się na jego komputerze praktycznie bez ograniczeń. Ostrołęczanin na poczet przyszłych zysków wykonał kilka przelewów na wskazany przez oszusta rachunek bankowy. Niestety w efekcie 65-latek zamiast obiecanych zysków stracił prawie 25 tysięcy złotych.
- Pamiętajmy, że nie ma tzw. okazji, dzięki którym w prosty i łatwy sposób uda nam się wzbogacić. Z reguły po drugiej stronie słuchawki doradcą jest oszust, który chce pozbawić nas oszczędności. Ostrzeżmy przed takimi oszustami rodzinę i znajomych. Warto porozmawiać o powyższych zagrożeniach podczas niedzielnego obiadu z naszymi rodzicami, czy dziadkami, aby potencjalny spadek, który mamy otrzymać nie wpadł w ręce oszustów - mówi kom. Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji.
1
2
9
15