Sąd, na wniosek prokuratury, przedłużył o kolejne trzy miesiące tymczasowe aresztowanie Marzeny K., podejrzanej o znęcanie się nad niepełnosprawnym, 13-letnim synem Kacprem.
W sierpniu br. w eOstrołęce ujawniliśmy niezwykle bulwersującą sprawę z naszego regionu. 35-letnia Marzena K. została tymczasowo aresztowana na 3 miesiące po tym, jak niemal zagłodziła swojego 13-letniego, niepełnosprawnego syna Kacpra. Kobieta miała trzymać chłopca samego w wynajmowanym mieszkaniu przy ul. Kozłowskiego "Lasa" w Ostrołęce i sporadycznie go odwiedzać. Podczas gdy dziecko cierpiało, kobieta pokazywała w internecie, jak bawi się w najlepsze.
Obecnie prokuratura kontynuuje śledztwo w sprawie Marzeny K., której przedstawiono zarzut "znęcania fizycznego i psychicznego połączonego ze szczególnym okrucieństwem nad osobą najbliższą – małoletnim synem Kacprem K. — osobą nieporadną z uwagi na wiek, stan fizyczny i psychiczny, poprzez przetrzymywanie go bez dostatecznego wyżywienia oraz opieki higienicznej i medycznej, co doprowadziło go do stanu skrajnego wyczerpania fizycznego i naraziło na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".
W listopadzie sąd przedłużył tymczasowe aresztowanie Marzeny K. o kolejne 3 miesiące.
Marzena K. nie przyznaje się do winy
- Przedstawiony Marzenie K. zarzut oparty jest na zebranym w sprawie materiale dowodowym, w tym zeznaniach świadków, dokumentacji medycznej dotyczącej małoletniego, dokonanych w sprawie oględzinach osób, rzeczy i pomieszczeń, opinii biegłego medyka sądowego, częściowo wyjaśnieniach samej podejrzanej - wskazuje prokurator Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Marzena K. nie przyznała się do winy. Zaprzeczyła, aby opiekę sprawowała w sposób niewłaściwy. Oświadczyła, że zajmowała się synem i dbała o niego, karmiła oraz dbała o higienę dziecka. Ale prokuratura przyznaje:
Wyjaśnienia są sprzeczne z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, w szczególności z dokumentacja medyczną chłopca, opinią sądowo - medyczną, czy oględzinami jego ciała. W dniu 9 sierpnia dziecko w wieku 13 lata ważyło niespełna 10 kg, było skrajnie niedożywione, z odleżynami i odwodnieniem. Od marca 2024r. kiedy to matka odebrała dziecko z ośrodka opiekuńczego w Czarni, dziecko było zostawiane nawet na kilka dni samo bez żadnej opieki. W okresie objętym zarzutem matka nie była pozbawiona praw rodzicielskich.
Śledztwo trwa, a sprawa jest rozwojowa
Postępowanie w sprawie Marzeny K. trwa i prokuratura wskazuje, że termin jego zakończenia nie jest znany. Badany jest wątek możliwego sprawstwa w przestępstwie innych osób, które mogły wiedzieć, jaki los spotyka Kacpra. Prok. Łukasiewicz przekazuje nam: - W ramach postępowania dokonywane ustalenia nie ograniczają się jedynie do kwestii sprawstwa podejrzanej, badane są również okoliczności związane z możliwą odpowiedzialnością karną innych osób.
W toku postępowania Prokuratura zgromadziła obszerny materiał dowodowy pochodzący zarówno z osobowych, jak i z pozaosobowych źródeł dowodowych – w tym z instytucji rządowych i samorządowych, uzyskała i zasięgnęła szereg opinii, w tym opinii sądowo – lekarskich i kryminalistycznych. Na obecnym etapie, z uwagi na dobro postępowania, nie jest możliwym udzielenie szczegółowych informacji dotyczących przeprowadzonych i planowanych czynności procesowych w sprawie.
Kacper został wypisany ze szpitala i trafił do ośrodka w Jastrzębiu-Zdroju. Jego matkę, na wniosek prokuratora, sąd pozbawił władzy rodzicielskiej.