Do Sądu Okręgowego w Ostrołęce trafił akt oskarżenia przeciwko Albertowi G., który w listopadzie ubiegłego roku zaatakował nożem uczniów szkoły w Kadzidle. Jak informują śledczy, ustalono, że swój czyn G. planował od około dwóch tygodni - chciał zabić co najmniej ośmioro uczniów, a następnie popełnić samobójstwo.
- Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce zakończyła śledztwo przeciwko Albertowi G., którego oskarżono o spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała oraz usiłowanie zabójstwa trzech uczniów z Zespołu Szkół Zawodowych w Kadzidle, tj. Szymona G., Anastazji K. i Marcina L. Akt oskarżenia został skierowany do Sadu Okręgowego w Ostrołęce w dniu 12 listopada 2024r. - informuje prokuratura.
Planował zabić co najmniej 8 osób!
Do tragicznego zdarzenia doszło około południa w dniu 29 listopada 2023r. w szkole w Kadzidle.
- W trakcie śledztwa ustalono, że oskarżony od co najmniej dwóch tygodni planował zabójstwo co najmniej ośmiorga uczniów szkoły w Kadzidle. Po dokonaniu zabójstwa 18 – letni wówczas oskarżony zamierzał popełnić samobójstwo - wskazuje prok. Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Jak wyglądały szokujące wydarzenia? Prokuratura informuje:
W dniu 29 listopada 2023 r. oskarżony zaczął realizować swój zbrodniczy plan. Zabrał ze sobą do szkoły przygotowane wcześniej cztery noże, czarną maskę i tabletki z kofeiną, które włożył do plecaka. Tego dnia uczniowie klasy, do której uczęszczał młody mężczyzna, brali udział w zajęciach z psychologiem. W spotkaniu uczestniczyły też dwie inne klasy. Spotkanie odbywało się w sali nr 9. Po kilkunastu minutach Albert G. wyszedł z sali i poszedł do toalety. Tam na twarz nałożył maskę, przygotował 3 noże. Plecak z jednym nożem zostawił w toalecie. Około godziny 12.00 gwałtownie wtargnął do klasy. Nożem zaatakował Szymona G., zadając mu cios w okolice szyi. Następnie zaatakował Anastazję K., którą dwukrotnie dźgnął nożem w klatkę piersiową. Uczniowie wpadli w panikę. Zaczęli uciekać. Jeden z uczniów Marcin L. podszedł do Alberta G., a kiedy już odchodził od niego, oskarżony zamachnął się nożem w jego kierunku. Ugodził pokrzywdzonego nożem w plecy. Albert G. wybiegł ze szkoły, przy bramie szkolnej porzucił czarną maskę i uciekł w stronę kompleksu leśnego. W lesie dokonał samookaleczenia, tj. dwukrotnie przeciął sobie szyję oraz ręce. Położył się na ziemi. Tam został znaleziony przez funkcjonariuszy policji, formalnie zatrzymany i przekazany ratownikom medycznym.
Albert G. był poczytalny. Grozi mu od 10 lat więzienia do dożywocia
Na szczęście, poszkodowani przeżyli, choć długo dochodzili do siebie.
Albertowi G. przedstawiono zarzuty usiłowania zabójstwa trzech osób oraz spowodowania m.in. ciężkich obrażeń ciała. Podejrzany złożył wyjaśnienia i częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. W trakcie postępowania pojawiły się informacje o rzekomym znęcaniu się nad podejrzanym przez rówieśników, jak również jego inspiracją różnego rodzaju grupami nawiązującymi do systemów totalitarnych - o to również zapytaliśmy, lecz prokuratura nie informuje w odpowiedzi, by coś takiego miało miejsce.
W toku śledztwa Albert G., został poddany sześciotygodniowej obserwacji sądowo- psychiatrycznej. O obserwacji postanowił Sąd Okręgowy w Ostrołęce.
- Początkowo na okres 4 tygodni, następnie na wniosek biegłych psychiatrów, na kolejne 2 tygodnie. Po przeprowadzonej obserwacji biegli nie stwierdzili u podejrzanego choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego. Stwierdzili natomiast zaburzenia osobowości. W czasie popełnienia zarzucanego mu czynu miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem, czyli zdaniem biegłych nie zachodzą przesłanki wskazane w art. 31 §1 i 2 k.k. Biegli wskazali jednak, że z uwagi na młody wiek i niski poziom doświadczenia życiowego wymaga pomocy w prowadzeniu obrony. Podejrzany może przebywać w warunkach aresztu śledczego i zakładu karnego - wskazuje prok. Łukasiewicz.
Za zarzucane Albertowi G. czyny grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. Przez cały okres trwania śledztwa wobec oskarżonego stosowane jest tymczasowe aresztowanie.