Mieszkańcy Drwęczy kontra MPK: „Złożymy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa” [ZDJĘCIA]

Powiat ostrołęcki: W piątek, w rzekuńskim urzędzie gminy, odbyło się kolejne spotkanie dotyczące działalności firmy MPK na terenie miejscowości Drwęcz. Po raz pierwszy pojawił się na nim przedstawiciel przedsiębiorstwa, i jednocześnie ostrołęcki radny - Wiesław Piaściński. Przedstawiciel MPK przekonywał mieszkańców, że działalność firmy jest prowadzona zgodnie z prawem. Sołtys podkreślił, że nie chce wierzyć na słowo i poczeka na wyniki kontroli.

- Dzisiejsze spotkanie zostało zorganizowane jako następstwo rozmowy z mieszkańcami, które odbyło się 9 września - mówił wójt Stanisław Godzina.

Na początku głos zabrał sołtys Tomasz Kaczyński, który przypomniał, o co chodzi w sporze z firmą. Fetor unoszący się od strony działki wynajmowanej przez MPK, ciężarówki wwożące na jej teren cuchnącą substancję, obawa o bezpieczeństwo i zdrowie - z tym na co dzień borykają się mieszkańcy Drwęczy

- Uważamy, że miejsce do takich instalacji i prac, jakie państwo prowadzą, trzeba dobierać lepiej - mówił Kaczyński. -  A nie w bezpośredniej bliskości szkół czy punktów uzdatniania wody.

Mieszkańcy zastanawiali się również nad legalnością działań prowadzonych przez firmę MPK. Przedsiębiorstwo prowadzi na dzierżawionym terenie rekultywację, która powinna być prowadzona w ściśle określony sposób. W tym przypadku z wykorzystaniem odpadów w postaci betonu, gruzu betonowego z rozbiórki i remontów, gleby, piasków oraz minerałów. Jednak te materiały nie wydzielają charakterystycznego smrodu, który często przeszkadza mieszkańcom wsi.

- Niech tam powstanie jakaś inna działalność, jesteśmy gotowi zgodzić się na wszystko, tylko nie na tak uciążliwą działalność - prosił sołtys wsi. - Zaczęliśmy się rozwijać i nie chcielibyśmy, aby ta inwestycja temu zagroziła.

Wiesław Piaściński, który na spotkaniu reprezentował MPK, przyznał, że od początku było wiadomo jaką działalność chce prowadzić tam firma. Zaprzeczył natomiast temu, że to miejsce jest do tego typu działalności nieodpowiednie.

- Byłem w Wiedniu, tam w centrum miasta stoi sortownia śmieci i spalarnia - mówił Piaściński. - Obecnie są takie technologie, że każdą działalność można bez uciążliwości prowadzić, trzeba tylko to umożliwić. Normalna rzecz, że właściciel nieruchomości chce czerpać z niej korzyści.

Przedstawiciel firmy podkreślał, że przedsiębiorstwo chce prowadzić prace na działce, która została kupiona z przeznaczeniem na działalność przemysłową. Skarżył się też na mieszkańców, którzy - jego zdaniem - utrudniają MPK prowadzenie tej działalności.

- Rzeczywiście, wozimy tam odpady - mówił Piaściński. - Mamy teraz odnośnie tych odpadów kontrole z różnych stron.

W trakcie dyskusji po raz kolejny nie udało się dojść do porozumienia pomiędzy stronami. MPK chce nadal realizować inwestycję, mieszkańcy Drwęczy proszą, aby przedsiębiorstwo jej zaprzestało. Ostatecznie sołtys gminy zapewnił, że poczeka na wyniki prowadzonej kontroli, która ma wykazać, czy rekultywacja terenu i działalność firmy nie zagraża mieszkańcom i jest prowadzona zgodnie z prawem. Jeżeli nie zgodzi się z nimi, to jest gotowy złożyć nawet zawiadomienie do prokuratury.

- Myślałem, że dziś coś się w tej sprawie ruszy - mówił sołtys. - Poczekamy na wyniki kontroli i jeżeli się z nimi nie zgodzimy, to mam nadzieję, że razem złożymy zawiadomienie do prokuratury czy innych organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa ekologicznego - dodał.

Na zakończenie obecny na spotkaniu policjant poinformował o wzmożonej ilości kontroli na terenie wsi, które mają wykazać, czy pojazdy dowożące odpady nie są zbyt ciężkie i nie łamią obowiązujących na drodze dojazdowej do posesji przepisów.

Do tematu będziemy wracać.


J. Pych