W dole, do którego w 2003 roku mordercy wrzucili zwłoki Krzysztofa Olewnika, gdańscy prokuratorzy odkryli butelki po piwie i innych alkoholach oraz resztki plastikowej siatki. Prokuratorzy zbadają teraz DNA tych rzeczy. W ten sposób chcą ustalić, ilu było morderców Krzysztofa i dlaczego cztery lata temu prokuratorzy z Olsztyna sami nie wykopali i nie zbadali tych dowodów.
10 listopada oskarżyciele z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku wrócili na leśną polanę pod Różanem na Mazowszu, na której zakopano zwłoki zamordowanego Olewnika. Wiedzieli, że prokuratorzy z Olsztyna nie sprawdzili w 2006 roku wszystkich dowodów, które zostawili po sobie mordercy Krzysztofa.
W trakcie obecnego śledztwa, prokuratorzy odkryli wstrząsające zaniedbanie poprzednich śledczych - szyjka pustej butelki po piwie wetknięta w metalową siatkę, w którą owinięto zwłoki Krzysztofa, przeleżała cztery lata w magazynie dowodów rzeczowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. Nikt nie sprawdził, czyje DNA zachowało się na szyjce butelki.
Policyjni technicy kryminalistyki rozkopali dół, w którym pochowano Olewnika. Na głębokości 150 cm natknęli się na kolejną butelkę po piwie, a następnie kolejną butelkę, lecz po innym akloholu. Odkopali też resztki siatki plastikowej, zwykłej reklamówki. Prawdopodobnie to ta sama, o której zeznawał Kościuk opisując jak zamordowano Krzysztofa. Bandyta twierdził, że wraz z Pazikiem założyli Krzysztofowi plastikową siatkę na głowę i tak go udusili.
[źródło: tvn24.pl / wp.pll]
Sprawa Olewnika: DNA z butelki nowym tropem w śledztwie?
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |