Mariusz Popielarz przegrał w pierwszej instancji proces z Romanem Wargulewskim. Sprawa została wniesiona do Sądu Okręgowego w Ostrołęce przez Popielarza, który zarzucał Wargulewskiemu naruszenie dóbr osobistych. Sąd podjął niekorzystną dla Popielarza decyzję w miniony wtorek.
Pełnomocnik Romana Wargulewskiego, adwokat Wojciech Domański, jest oczywiście zadowolony z wyroku, ale jak nam powiedział, spodziewa się, że zostanie on zaskarżony. Jego słowa potwierdza Popielarz, który nie zamierza rezygnować.
- Sprawa nie została jeszcze prawomocnie rozstrzygnięta. Złożyłem wniosek o sporządzenie uzasadnienia orzeczenia. Po jego otrzymaniu będę podejmował dalsze kroki prawne w calu ochrony moich dóbr osobistych. Uważam, że wyrok jest nieprawidłowy, jednak w tym momencie jest za wcześnie, żeby ustosunkować się do jego treści - mówi Popielarz.
Czytaj więcej: Przedwyborcza wojna w ostrołęckiej Platformie Obywatelskiej. Kto chce zaszkodzić Mariuszowi Popielarzowi?
Wszystko rozpoczęło się w maju tego roku, kiedy do kilku ostrołęckich redakcji - m.in. do redakcji eOstroleka.pl - trafiły listy bez danych nadawcy na kopertach. Wszystkie listy miały tę samą treść - wynikało z niej, że znany lokalny biznesmen Roman Wargulewski oskarża Popielarza, iż ten pożyczył od niego 50 tys. zł na kampanię przed wyborami samorządowymi 2010 r. w zamian za obietnice różnych korzyści, a następnie pieniędzy tych nie zwrócił. Pismo zostało wysłane do minister Julii Pitery, do wiadomości ostrołęckiego posła PO Andrzeja Kani.
Mariusz Popielarz, szef ostrołęckich struktur Platformy Obywatelskiej oraz dyrektor miejscowej delegatury Urzędu Marszałkowskiego, zaprzeczył oskarżeniom Wargulewskiego i skierował sprawę do sądu.
O komentarz do wtorkowej decyzji sądu poprosiliśmy adwokata Michała Chomentowskiego.
- Problematyka dotycząca naruszenia dóbr osobistych jest faktycznie obszerna i z tego powodu obfita w orzecznictwo sądów powszechnych, jak również Sądu Najwyższego. Celem zaś skrótowego opisania zagadnienia należy wskazać, że powód w tego typu sprawach nie musi udowadniać nieprawdziwości wypowiedzi, które naruszają jego dobra. Wyłącznie dla przykładu można wskazać, że dobrami osobistymi są m.in.: imię, cześć, godność. Przepisy kodeksu cywilnego ustanawiają domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego. Kto zatem twierdzi, że naruszono jego dobro osobiste, nie musi wykazywać bezprawności. Należy uznać, oczywiście za Sądem Okręgowym w Ostrołęce, że pozwany wykazał "prawność" i prawdziwość swoich wypowiedzi, skoro powództwo zostało oddalone w całości. Natomiast wyrok taki można zaskarżyć w drodze apelacji, dopóty dopóki nie jest prawomocny - mówi Chomentowski.
Do tematu będziemy wracać.
Popielarz przegrał z Wargulewskim: Szef ostrołęckiej PO pożyczył 50 tys. od biznesmena?
Zobacz również
Mariusz Popielarz jednak nie został wicemarszałkiem
Konwencja wyborcza Platformy Obywatelskiej bez Andrzeja Kani (WIDEO, ZDJĘCIA)
Mariusz Popielarz dla eOstrołęka.pl: „Bycie w opozycji jest trudniejsze niż rządzenie”
Przedwyborcza wojna w ostrołęckiej Platformie Obywatelskiej. Kto chce zaszkodzić Mariuszowi Popielarzowi?
W co gra poseł Kania? „Jeżeli przedstawia takie rewelacje, powinien mieć mocne dowody”
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |