Część mieszkańców, która protestowała przeciwko powstaniu spalarni odpadów niebezpiecznych w Ostrołęce, zarzucała prezydentowi miasta, że nie wypowiada się w tej sprawie. Łukasz Kulik w odpowiedzi na interpelację radnego Waldemara Popielarza wyjaśnił, dlaczego nie mógł zabrać głosu. Wynika to z przepisów.
Planowana spalarnia odpadów niebezpiecznych w ostatnim czasie rozbudziła emocje w Ostrołęce. Głośno protestowała grupa mieszkańców, do której dołączyli się niektórzy samorządowcy, jasno opowiadając się przeciwko inwestycji - nawet w sąsiednim Rzekuniu, gdzie uchwałę podjęła rada gminy. W Ostrołęce radny Waldemar Popielarz zadał prezydentowi 12 pytań dotyczących spalarni. Odpowiedź nadeszła tuż przed niespodziewanym końcem tej historii.
Prezydent Ostrołęki, w odpowiedzi na interpelację radnego Popielarza, podkreślił, że w sprawie toczy się postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji środowiskowych, a inwestor dokonuje uzupełnień i wyjaśnień. Włodarz miasta wskazał, że dojazd do projektowanego przedsięwzięcia mógł być realizowany przez ul. Turskiego, z drogi krajowej 61, Komunalną i dalej Turskiego oraz drogą po stronie wschodniej inwestycji łączącej się z ul. Krańcową, a następnie drogą DK 61. Wskazywano, że wydajność instalacji miała nie przekroczyć 50 tys. mg/rok, w tym odpadów medycznych i weterynaryjnych nie więcej niż 20 tys. mg/rok.
Łukasz Kulik podkreślił, że w wyznaczonym terminie wpłynęło 8 sprzeciwów do planowanego przedsięwzięcia.
Powyższe dane pochodzą z pisma datowanego na 6 marca. Dzień później prezes Orlen EkoUtylizacja Krzysztof Iwanicki ogłosił w Ostrołęce, że projekt został zawieszony. W najbliższym czasie do ratusza trafią zapewne odpowiednie informacje i postępowanie zostanie wstrzymane, a prezydent nie będzie musiał podejmować decyzji środowiskowych w tym zakresie.
Dlaczego prezydent nie wypowiadał się w sprawie spalarni?
Wiele osób (a nawet niektóre media) zastanawiało się, dlaczego prezydent Ostrołęki nie zabiera głosu w sprawie spalarni. Łukasz Kulik, odpowiadając radnemu Popielarzowi, wskazał, że organ właściwy do wydania decyzji jest zobowiązany do zachowania bezstronności do czasu rozstrzygnięcia. Prezydent powołał się tu na artykuł 8 paragraf 1. Kodeksu Postępowania Administracyjnego, który ma następujące brzmienie:
Organy administracji publicznej prowadzą postępowanie w sposób budzący zaufanie jego uczestników do władzy publicznej, kierując się zasadami proporcjonalności, bezstronności i równego traktowania.
Prezydent Kulik w sprawie spalarni głos zabrał dopiero po ogłoszeniu decyzji przez prezesa Iwanickiego, o czym pisaliśmy tutaj.