Łomżyńska spółka MPEC planuje wybudować w Czerwonym Borze spalarnię materiałów niebezpiecznych. Podobną instalację w Ostrołęce chce budować Orlen EkoUtylizacja. Serwis 4lomza.pl w artykule "Łomża rzuca rękawice Orlenowi" zastanawia się, jakie szanse łomżyńska spółka będzie miała "w starciu z gigantem".
4lomza.pl informuje, że łomżyński MPEC kupił ciepłownię Zakładu Karnego z Czerwonego Boru - obiekt jest w złym stanie technicznym i należy go zmodernizować. Kierunkiem rozwoju, jak informuje łomżyński serwis, ma być spalarnia odpadów niebezpiecznych, w tym medycznych. Co istotne, taką inwestycją zainteresowała się spółka samorządowa.
Łomżyński radny Dariusz Domasiewicz zainteresował się tą sprawą i wystosował interpelację do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego z prośbą o przedstawienie informacji na temat potencjalnego wpływu budowy spalarni Orlen EkoUtylizacja w Ostrołęce na planowaną podobną inwestycję w Czerwonym Borze przez MPEC.
- Z informacji, które posiadam, wynika, że pierwsze odpady do nowo powstałego zakładu w Ostrołęce mogą trafić do utylizacji już w maju 2026 roku. Biorąc pod uwagę potencjał inwestycyjny spółki należącej do dużej grupy kapitałowej, czy budowa konkurencyjnej spalarni odpadów medycznych w Czerwonym Borze będzie miała nadal ekonomiczne uzasadnienie? - pyta radny.
Dyrektor MPEC Łomża Radosław Żegalski w odpowiedzi podkreślił, że Orlen EkoUtylizacja planuje od dłuższego czasu budowę spalarni odpadów niebezpiecznych w Ostrołęce, ale do tej pory nie posiada wymaganych decyzji urzędowych, które umożliwiają zrealizowanie tej inwestycji.
- Poza tym odpady medyczne podlegają zasadzie bliskości. Strumień odpadów przewidziany do spalania w planowanej przez MPEC instalacji termicznego przekształcania odpadów medycznych pochodziłby z innych rejonów - wskazał Żegalski.
Szef MPEC wskazuje, że na wybudowanie spalarni w Czerwonym Borze potrzeba ok. 60-70 mln zł, procedury urzędowe zostały uruchomione w lipcu 2022 r., a proces inwestycyjny przewidywany jest na okres od 18 do 24 miesięcy od czasu uzyskania pozwoleń.
Spalarnie w Ostrołęce i... Czerwonym Borze?
Jeżeli obie inwestycje dojdą do skutku, to w odległości ok. 50 km od siebie będą dwie spalarnie odpadów niebezpiecznych. Przypomnijmy, spółka ORLEN EkoUtylizacja planuje wybudować w Ostrołęce Instalację Termicznego Przekształcania Odpadów Niebezpiecznych, Medycznych i Weterynaryjnych (ITPON). Instalacja ma powstać na skraju miasta, w przemysłowej części Ostrołęki w rejonie ulicy Turskiego, przy składowisku odpadów komunalnych i budowanej elektrowni gazowej.
Inwestycja wzbudza wiele dyskusji mieszkańców: już 7 marca w Ostrołęce odbędzie się posiedzenie Komisji Gospodarki Komunalnej, Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środowiska właśnie w tej sprawie. Jedno spotkanie mieszkańców już było i padło tam sporo obaw, do których odniosła się już spółka.
- Należy jasno i wyraźnie powiedzieć, że obawy są nieuzsadnione. Wszelkie kwestie związane z gospodarką odpadami, a szczególnie odpadami niebezpiecznymi, są obwarowane bardzo restrykcyjnymi przepisami. Te przepisy regulują zarówno kwestie związane z transportem, z pakowaniem w szczelnie zamkniętych pojemnikach, aż po ważenie i unieszkodliwianie w stosownej, wybudowanej w tym celu instalacji - mówi Krzysztof Iwanicki, prezes Orlen EkoUtylizacja. Iwanicki zaprzeczył też, by do zakładu w Ostrołęce planowane było dostarczanie odpadów zza granicy.