Krzyczący przed blokiem młody mężczyzna zakłócił spoczynek nocny mieszkańcom ulicy Goworowskiej w Ostrołęce. Gdy na miejscu była już policja i pogotowie... zaczął uciekać.
W poniedziałek 29 lipca po godzinie 22:00 mieszkańców ulicy Goworowskiej zaniepokoiły krzyki, jakie dochodziły sprzed jednego z bloków. Wydawał je z siebie samotnie tam przebywający młody mężczyzna. Mężczyzna głośno krzyczał.
W końcu przyjechała policja. Po krótkiej rozmowie dwóch funkcjonariuszy zdecydowało się wezwać pogotowie ratunkowe. Kiedy na miejscu była już załoga karetki, krzykacz... wziął nogi za pas i zaczął uciekać. Biegiem ruszył w kierunku ulicy Poznańskiej, a za nim - policjanci i ratownik.
Po kilkunastu minutach akcję zakończono. Zapytaliśmy rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce nadkom. Tomasza Żerańskiego o szczegóły tej akcji.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie o mężczyźnie, który zachowuje się w sposób nieracjonalny przy ulicy Goworowskiej. Po przyjeździe na miejsce policjanci potwierdzili zgłoszenie. Z mężczyzną nie było logicznego kontaktu. Po przybyciu na miejsce zespołu ratownictwa medycznego mężczyzna zaczął uciekać. W trosce o jego bezpieczeństwo, policjanci ruszyli za nim, ujęli go, a następnie przekazali zespołowi ratownictwa medycznego, udając się razem z ratownikami do szpitala - informuje nadkom. Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji.