Łukasz ze wsi Żebry-Wierzchlas w gminie Olszewo-Borki podczas charytatywnego programu w Kanale Zero zaproponował, by gen. Rajmund Andrzejczak był kandydatem na prezydenta RP. Zgodził się z nim prowadzący Krzysztof Stanowski, który... też ma być kandydatem na prezydenta.
Charytatywny program dla Ady w Kanale Zero
Po 22.00 Łukasz ze wsi Żebry-Wierzchlas (gm. Olszewo-Borki, pow. ostrołęcki) dodzwonił się do Kanału Zero, gdzie Krzysztof Stanowski prowadził akurat charytatywnego live'a. - Chciałem zrobić ci konkurencję, Krzysiek, jeżeli chodzi o wybory prezydenckie. Mam taką petycję, żeby namówić generała Andrzejczaka na kandydowanie - powiedział.
Jak widać, poważną politykę można kreować i spod Ostrołęki. Ale wróćmy do tematu kandydata na prezydenta RP, bo wybory przecież już w przyszłym roku.
- Ja naprawdę robiłem wszystko. Ja opróżniłem jednego dnia cały barek z kilkoma osobami, w tym z generałem. Było to długie posiedzenie, w którym mu tłumaczyłem, że gdy Ojczyzna wzywa, to nie ma to tamto. On sam czasem mówi, że wezwanie Ojczyzny jest nadrzędne. Natomiast jeszcze nie usłyszałem od niego twardej deklaracji, ale zrobiłem wszystko, co można było zrobić - odpowiedział Stanowski, dodając:
Uważam, że generał Andrzejczak powinien być prezydentem tego kraju, ponieważ nikt ze znanych mi osób lepiej się od niego na tę funkcję nie nadaje. Mam nadzieję, że doczekamy takich dni, że prezydentem będzie ktoś, kto potrafi godnie ten urząd sprawować, łączyć ludzi, a nie dzielić (...) Generał jest świadomy tego, że ja jestem świadomy, że on powinien być prezydentem.