Niesamowity przebieg miał program "Hejt Park" w Kanale Sportowym. Jego gościem był strażak Łukasz Gryciak, który uratował dzieci z pożaru mieszkania w Dębnie. Nagle do programu na żywo dodzwonił się dziadek uratowanych dzieciaków, by podziękować strażakowi. Polały się łzy.
Strażak Łukasz Gryciak podczas pożaru w bloku mieszkalnym oddał swoją maskę z tlenem dzieciom, a następnie przetransportował je z płonącego mieszkania położonego na czwartym piętrze na dół. Mężczyzna, ratując dzieci, sam podtruł się dymem i trafił do szpitala.
Akcja zyskała ogólnokrajowy rozgłos. Do tego stopnia, że strażaka-bohatera do swojego programu zaprosił Krzysztof Stanowski. W "Hejt Parku" przez dwie godziny Łukasz odpowiadał na pytania widzów, dotyczące pracy w straży pożarnej (w tym wspomnianej akcji) czy futbolu - bo jest też piłkarzem IV-ligowego klubu.
W pewnym momencie do programu na żywo dodzwonił się mężczyzna. - Jestem dziadkiem uratowanych dzieci. Chciałem powiedzieć: Łukasz, jesteś wielki - powiedział. W tym momencie wzruszyli się nie tylko strażak i prowadzący program, ale zapewne wszyscy oglądający...