To była kolejna odsłona protestu sędziów przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce. Sędziowie od wielu miesięcy wychodzą przed swoje miejsce pracy w proteście przeciwko ich zdaniem bezprawnemu zawieszeniu wielu przedstawicieli ich środowiska w całej Polsce. Padają mocne słowa i konkretne liczby, które mają pokazywać, jak obecnie naprawdę wygląda sądownictwo.
O protestach przed sądem, organizowanych m.in. przez stowarzyszenie Iustitia, wielokrotnie już informowaliśmy. Krótko mówiąc: ostrołęccy sędziowie solidaryzują się z sędziami zawieszonymi od wielu miesięcy, a nawet lat. O takich nazwiskach jak Tuleya czy Juszczyszyn sporo mówi się w mediach i to m.in. ich dotyczy przejaw solidarności ze strony ostrołęckich przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości.
Warto podkreślić, że z sędziami stają również mieszkańcy Ostrołęki, reprezentujący różne organizacje. W czwartkowe popołudnie pojawili się przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji z banerem "Wspieramy niezależnych sędziów". Przed rozpoczęciem protestu sędziowie podpisali się na tym banerze.
- Dziękuję, że znów wspierają nas obywatele miasta Ostrołęki. Dziś pozwolę sobie nie komentować tego, co się dzieje, bo wymowa liczb jest wręcz okrutna. Zachęcam do zapoznania się z ilością dni, a w zasadzie lat, które minęły od zawieszenia naszych kolegów - mówił sędzia Ryszard Warda z Sądu Okręgowego w Ostrołęce. Dodał przy tym:
Traktujemy to jako represję całego środowiska. To nie tylko nieuzasadnione prawnie, ale i nieuprawnione czasowo. Trwa to nieracjonalnie długo, wręcz absurdalnie długo.
Następnie sędzia Warda odczytał uchwałę Iustitii dotyczącą nowego składu KRS, jak również notatkę prasową dotyczącą terminów, w jakich rozstrzygane są sprawy w sądach.
- Liczby i fakty mówią same za siebie. Wspieramy sędziów, którzy pozostają lata bez pracy, z obniżonym uposażeniem. Trudno ich los ocenić inaczej, jak los ludzi skrzywdzonych politycznie za wykonywanie swoich obowiązków sumiennie, zgodnie z prawem, Konstytucją i ślubowaniem, które złożyli - zakończył sędzia.