Sędzia Marzanna Piekarska-Drążek przez wiele lat orzekała w Sądzie Okręgowym w Ostrołęce, od 10 lat jest sędzią Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Obecnie wszczęto wobec niej postępowanie dyscyplinarne. Sędziowie uważają, że niesłusznie i stają w jej obronie. Wątek tej sędzi pojawił się także podczas ostatniego protestu przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce.
O wszczęciu postępowania wobec sędzi Piekarskiej-Drążek poinformowało stowarzyszenie Iustitia. Sędzia w ocenie zastępcy rzecznika dyscyplinarnego miała przekroczyć swoje uprawnienia, podejmując działania kwestionujące istnienie stosunku służbowego sędzi Beaty Adamczyk-Łabudy z Sądu Okręgowego w Warszawie.
Takie działania to żadna nowość w sądach - od kilku lat ma miejsce spór, w trakcie którego dawniej powołani sędziowie kwestionują ważność powołania sędziów przez nową KRS.
Zarzut dyscyplinarny wobec sędzi Piekarskiej-Drążek został sporządzony na piśmie.
Powołany przez @ZiobroPL na funkcję zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów i awansowany przez członków neoKRS @MichaLasota6 wszczął postępowanie dyscyplinarne przeciwko sędzi Sądu Apelacyjnego w Warszawie Marzannie Piekarskiej-Drążek za wydanie wyroku w sprawie IIAKzw 851/21 pic.twitter.com/lokQj4qOUt
— IUSTITIA Stowarzyszenie Sędziów Polskich (@JudgesSsp) January 11, 2022
Sama sędzia Piekarska-Drążek w sierpniu 2021 r. udzieliła wywiadu kwartalnikowi Iustitia, wskazując, że jest przygotowana na to, co może nastąpić.
- Tak, liczę się oczywiście z represją dyscyplinarną, a nawet karną ze strony władzy. Wskazuje na to traktowanie sędziów w ciągu ostatnich kilku lat przez rządzących polityków, przez władze resortu sprawiedliwości i podlegających im, czy ulegających, prokuratorów oraz specjalnych rzeczników dyscyplinarnych. Czerpię też doświadczenie (gorzkie) z poprzedniego okresu tych samych rządów i tego samego ministra w latach 2006–2007 i ówczesnych ordynarnych prób zdyskredytowania sędziów. W żadnej mierze nie kieruję się przy orzekaniu obawami związanymi z tymi zjawiskami. Sędzia, który się boi i zaczyna kalkulować, co jest opłacalne, albo co mu zapewni spokój – nie jest już sędzią - wskazywała.
W obronie sędzi Sądu Apelacyjnego w Warszawie stanęli jej koledzy i koleżanki z ostrołęckiego sądu.
- Z głębokim zaniepokojeniem przyjęliśmy wiadomość, że 23 grudnia ub. r. wszczęto postępowanie w sprawie, gdzie celem rzecznika dyscyplinarnego Lasoty z Warszawy jest doprowadzenie do pociągnięcia do odpowiedzialności dyscyplinarnej i karnej naszej koleżanki, dr Marzanny Piekarskiej-Drążek: osoby cieszącej się niesamowitym autorytetem i szacunkiem całego środowiska sędziowskiego. Też ma być pociągnięta do odpowiedzialności za orzeczenie, które wydała. Mają o tym rozstrzygnąć członkowie Izby Dyscyplinarnej, a stan prawny co do tego rzekomo organu jest jasny: izba ta powinna być dawno zlikwidowana - wskazywał podczas protestu sędzia Ryszard Warda. W kwietniu 2021 roku również sędzia Piekarska-Drążek osobiście wzięła udział w proteście w Ostrołęce.