Dyrektor Meditrans Ostrołęka Mirosław Dąbkowski wydał oświadczenie w związku z wypowiedzią wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła. Wojewoda upominał się o dwóch zwolnionych pracowników Meditransu, a dyrektor odpowiada: "Decyzję o likwidacji dyspozytorni podjął pan wojewoda".
Od 1 stycznia 2021 r. wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł odpowiada za funkcjonowanie dyspozytorni medycznych w Warszawie, Radomiu i Siedlcach. Dyspozytornia w Ostrołęce została zlikwidowana.
Wojewoda Konstanty Radziwiłł podczas ostatniej konferencji prasowej zwrócił się do marszałka Mazowsza Adama Struzika z prośbą o odniesienie się do faktu zwolnienia z pracy dwóch dyspozytorów zatrudnionych w urzędzie wojewódzkim, a będących dotychczas również ratownikami medycznymi zatrudnionymi w Meditrans Ostrołęka.
Dyrektor Meditrans Ostrołęka Mirosław Dąbkowski najpierw odpowiedział na Twitterze, później wydał oświadczenie w tej sprawie.
To decyzja wojewody Radziwiłła o likwidacji dyspozytorni medycznej w Ostrołęce i przeniesieniu jej do Siedlec niesie za sobą wiele negatywnych konsekwencji. Jedną z nich jest utrata w Ostrołęce dwudziestu kilku miejsc pracy! Owe stanowiska faktycznie zlikwidowano od 1 stycznia br. Decyzje o redukcjach są niezwykle trudne. Wielu naszych pracowników posiada dużo większy staż pracy, wyższe kwalifikacje czy osiągnięcia zawodowe od tych dwóch Panów. Wielu jest w wieku przedemerytalnym lub 50+. Z kolei dla innych Meditrans to jedyne źródło utrzymania
- wskazał dyrektor Meditransu.
Wspomniani przez wojewodę pracownicy posiadają atrakcyjną, bardzo dobrze płatną pracę w Warszawie. Niestety, nie są jedynymi osobami, które dotknęły skutki likwidacji dyspozytorni. Dziwić może, iż pana wojewody Radziwiłła nie interesuje los pozostałych zwalnianych pracowników, a jedynie tych dwóch, którym zapewnił atrakcyjne posady. Powtarzam: decyzję o likwidacji dyspozytorni podjął pan wojewoda Radziwiłł. I to konsekwencją tejże decyzji jest likwidacja dwudziestu kilku miejsc pracy w Ostrołęce i jest to jedyna przyczyna zwolnienia wspomnianych dwóch pracowników
- dodał Mirosław Dąbkowski.