Czyją czaszkę znaleziono w rzece Narew w okolicach Kamianki? - na to pytanie próbują odpowiedzieć teraz śledczy z ostrołęckiej prokuratury. Wszczęte zostało śledztwo i przeprowadzane są czynności procesowe.
W sobotę 15 maja o godzinie 22.00 dyżurny ostrołęckich policjantów odebrał zgłoszenie od jednego z wędkarzy o znalezieniu w Narwi ludzkiej czaszki. - Funkcjonariusze potwierdzili to zgłoszenie. Na miejscu pod nadzorem prokuratora wykonano oględziny oraz przesłuchano świadka zdarzenia - informował nas podkomisarz Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji.
Pozostało pytanie...
Czyja to czaszka?
To próbują wyjaśnić śledczy z Ostrołęki. 19 maja prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci nieustalonej osoby, której szczątki ujawniono 15 maja w rzece Narew na wysokości miejscowości Kamianka, tj. o czyn z art. 155 Kodeksu karnego.
Art. 155 Kodeksu karnego - Kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Czy możliwe jest, by szczątki należały do osoby, która uznawana jest za zaginioną? W naszym regionie od lat trwają poszukiwania co najmniej trzech osób. Przed laty ślad po nich zaginął, od dłuższego czasu w tych sprawach nie pojawiły się żadne nowe informacje, a po odnalezieniu czaszki pojawiają się pytania, czy przypadkiem nie została rozwiązana zagadka któregoś z tych zaginięć.
Zapytaliśmy w prokuraturze, jakie są wstępne ustalenia śledczych i czy jest możliwy powyższy scenariusz. Na ten moment śledczy niestety nie mogą oni zdradzić, jakie ustalenia udało im się poczynić.
- W chwili obecnej wykonywane są czynności procesowe. Udzielenie bliższych informacji o poczynionych ustaleniach w toku postępowania przygotowawczego nie jest możliwe z uwagi na dobro postępowania - odpowiedziała nam rzecznik ostrołęckiej Prokuratury Okręgowej Elżbieta Edyta Łukasiewicz. Na wyjaśnienie tej sprawy będziemy musieli jeszcze poczekać. Do tematu wrócimy.