Posłanka z Ostrołęki Żaneta Cwalina-Śliwowska (Polska 2050) wystąpiła w Sejmie, mówiąc o "ustawach ratunkowych" czy bezpłatnej antykoncepcji. - Jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie, za Rosją, Białorusią, Węgrami pod względem dostępu antykoncepcji dla kobiet - mówiła.
Rozpoczęło się kolejne posiedzenie Sejmu i od razu zaczęło się poważnie... - Składam wniosek o przerwę na refleksję - zaczęła swoje emocjonalne wystąpienie posłanka z Ostrołęki.
"Mamy zobowiązania wobec kobiet, które nam zaufały 15 października. Żądamy odmrożenia ustaw ratunkowych. Ustawa Polski 2050 jest obecnie jedyną, która może przejść przez Sejm. Jest zaprojektowana w ten sposób, żeby mogła uzyskać większość tego Sejmu. Ustawa o bezpłatnej antykoncepcji dla dziewcząt do 20. roku życia nadal jest mrożona w komisji, jest równie ważna! Bo jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie, za Rosją, Białorusią, Węgrami pod względem dostępu antykoncepcji dla kobiet" - mówiła Żaneta Cwalina-Śliwowska (Polska 2050).
Później parlamentarzystka zwróciła się m.in. do wymienionej z nazwiska posłanki Platformy Obywatelskiej.
- Przestańcie zasłaniać się prezydentem. Nigdy nie trafi do prezydenta to, co nie przejdzie przez Sejm. Dlatego apelujemy o to, aby te ustawy były procedowane. I do pani poseł Łobody mam prośbę, proszę wypowiadać się w swoim imieniu, bo posłowie i posłanki Polski 2050 nigdy nie podpiszą się pod zahamowaniem prac nad ustawami poprawiającymi bezpieczeństwo kobiet - zakończyła.