40-letni ostrołęczanin otrzymał zarzuty za groźby karalne kierowane do ochroniarzy, którzy nie chcieli go wpuścić na jedną z ostrołęckich dyskotek. Wcześniej między nim a ochroną doszło do szarpaniny, po której musiała interweniować policja.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę w jednej z ostrołęckich dyskotek. Około godziny 3:00 nad ranem do klubu próbował dostać się 40-letni mężczyzna. Ochrona odmówiła mu wejścia do lokalu z uwagi na limit miejsc. Uparty imprezowicz jednak nie chciał odpuścić. Wszczął awanturę, w wyniku której między nim a pracownikami ochrony doszło do szarpaniny. Na miejsce wezwano policję.
O komentarz do tego zdarzenia poprosiliśmy rzecznika prasowego ostrołęckiej policji.
Kilkanaście minut po godzinie 3:00 w nocy z soboty na niedzielę zostaliśmy wezwani do jednego z ostrołęckich lokali rozrywkowych, gdzie miało dojść do awantury między pracownikami ochrony a mężczyzną, który nie został wpuszczony do lokalu. Z poczynionych podczas czynności ustaleń wynika, że 40-letni mieszkaniec naszego miasta miał grozić pozbawieniem życia pracownikom lokalu. W związku z tym mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do ostrołęckiej komendy, gdzie postawiono mu zarzuty z artykułu 190. Kodeksu Karnego.
- mówi komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy KMP w Ostrołęce.
Mężczyzna nie chciał poddać się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Wyjaśnienia i zawiadomienie o groźbach karalnych złożyli za to pracownicy ochrony. 40-latkowi grozi grzywna, kara ograniczenia lub pozbawienia wolności na okres do 2 lat.