Planując budowę Multicentrum, a wraz z nim przebudowę placu dworcowego władze miasta chciały pozostawić istniejący drzewostan. Okazało się to jednak niemożliwe. Na nic petycja i prośby mieszkańców. Innej alternatywy nie ma. Drzewostan zniknie, bo w grę wchodzi bezpieczeństwo dzieci.
Z chwilą, gdy rozpoczęto plany związane z budową Multicentrum i rewitalizacją placu dworcowego rozgorzała dyskusja na temat istniejącego drzewostanu. Grupa mieszkańców osiedla Stacja optowała za tym, by rosnące rozłożyste drzewa rosnące na skwerze od wielu lat zostawić a plany zagospodarowania przestrzeni ułożyć tak, by całość uzupełniała się wzajemnie.
W petycji dotyczącej ochrony rosnących drzew mieszkańcy sugerowali m.in. by zmniejszyć liczbę miejsc parkingowych i zamienić stronami parking z chodnikiem. Miałoby to – zdaniem autorów petycji – być wystarczającym rozwiązaniem by uchronić leciwe drzewa przed wycinką.
W odpowiedzi na petycję prezydent miasta, Łukasz Kulik, przyznał, że na początkowym etapie prac projektowych brano pod uwagę możliwość pozostawienia istniejącego drzewostanu. Po przeprowadzonych analizach okazało się to jednak niemożliwe. Zdecydowały względy bezpieczeństwa.
Istniejący drzewostan uniemożliwiał zaprojektowanie i wybudowanie nowych instalacji m.in. sanitarnej i elektrycznej. Na przeszkodzie stanęły także zaplanowane ciągi komunikacyjne oraz konieczność spełnienia obowiązujących norm przy tego rodzaju budowach.
W odpowiedzi na petycję prezydent wyjaśnia, że prace budowlane wymagały m.in. wyrównania i obniżenia terenu, co skutkowałoby odkryciem korzeni istniejących drzew. Niektóre z drzew ograniczałyby szerokość chodników, wkraczałyby w projektowane krawężniki. Część drzew mogłaby stwarzać zagrożenie dla ruchu drogowego, gdyż rozrośnięte korony drzew zwisałyby bezpośrednio nad pasem jezdni.
Nie bez znaczenia jest fakt, że obiekt przebudowywany jest z myślą o najmłodszych, grupę docelową w projekcie stanowią dzieci i młodzież. Dobra widoczność dla wszystkich użytkowników ruchu drogowego i bezpieczeństwa wszystkich jest kluczowa, dlatego Miasto wystąpiło z wnioskiem o wycinkę drzew i takie decyzje uzyskało. Wycięte drzewa w większości były w średnim lub złym stanie zdrowotnym, zagrażały bezpieczeństwu ludzi, ponadto jedno z drzew uszkadzało mienie poprzez rozrost korzeni pod kostką brukową chodnika.
- wyjaśnia prezydent.
Zgodnie z wydanymi decyzjami, w ramach rekompensaty za wycięcie drzew, Miasto wykona zasadzenia zastępcze.