Sąd podjął dziś decyzję w sprawie zażalenia na tymczasowe aresztowanie księdza Mirosława Teofilaka, proboszcza parafii w Krysiakach, który jest podejrzany o spowodowanie wypadku drogowego i ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Przypomnijmy, portal eOstrołęka ujawnił, że prokuratura postawiła zarzuty podejrzanemu o spowodowanie wypadku w Dudach Puszczańskich (gm. Łyse). 28 lutego br. potrącona została tam 16-letnia dziewczyna, a sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Zatrzymano... księdza proboszcza z parafii w Krysiakach. Częściowo przyznał się do winy, a sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.
Ksiądz Mirosław Teofilak wydał oświadczenie, w którym zgodził się na publikację danych, przeprosił też poszkodowaną i jej rodzinę, zapewnił również o tym, że chce naprawić wyrządzone szkody. Oświadczenie znajdziecie tutaj.
Parafia w Krysiakach ma wyznaczonego nowego administratora, a Kuria Diecezjalna w Łomży wydała komunikat:
Ks. Mirosław Teofilak, jako sprawca wypadku, złożył publiczne oświadczenie, w którym wyraża swoje ubolewanie z powodu tego zdarzenia oraz gotowość współpracy dla wyjaśnienia wszystkich okoliczności wypadku i zapewnia o gotowości dołożenia starań celem naprawienia wyrządzonych krzywd. Ufamy, że sprawa zostanie wnikliwie rozpoznana i sprawiedliwie osądzona przez wymiar sprawiedliwości
Pełnomocnik kapłana złożył do sądu zażalenie na postanowienie w przedmiocie środka zapobiegawczego. Za księdzem wstawili się też parafianie, którzy zbierali podpisy pod petycją o zwolnienie go z aresztu.
Jak się dowiedzieliśmy, ksiądz pozostaje w areszcie.
Jak poinformował nas pełnomocnik ks. Mirosława Teofilaka, adwokat Bartosz Pawelczyk, co prawda zmieniono postanowienie Sądu Rejonowego poprzez wyeliminowanie z podstawy stosowania tymczasowego aresztowania artykułu 258 § 1 pkt 1. Kodeksu postępowania karnego ("uzasadniona obawa ucieczki lub ukrycia się oskarżonego, zwłaszcza wtedy, gdy nie można ustalić jego tożsamości albo nie ma on w kraju stałego miejsca pobytu"), ale w pozostałym zakresie Sąd Okręgowy utrzymał decyzję Sądu Rejonowego, pozostawiając kapłana w areszcie.