Mieszkaniec wsi Łazy złożył petycję w sprawie sprzeciwu wobec budowy obwodnicy miasta Ostrołęki w ciągu drogi krajowej 53, na odcinku od początku obwodnicy położonego w gminie Lelis do skrzyżowania z drogą krajową 61, przebiegającej przez wieś Łazy, okolice Łazy-Pietraki, na terenach leśnych proponowanych w projekcie.
Obwodnica Ostrołęki. To trzeba wiedzieć
Początek odcinka drogi objętego niniejszą inwestycją zlokalizowany jest na istniejącym odcinku DK53 w rejonie miejscowości Szwendrowy Most. Koniec odcinka znajduje się na włączeniu do istniejącej drogi krajowej nr 61 pomiędzy miejscowościami Nożewo i Dobrołęka. Projektowana trasa przebiega przez obszar dwóch gmin: głównie gminy Olszewo-Borki oraz na krótkim odcinku przez obszar gminy Lelis. Planowane zadanie inwestycyjne znajduje się na terenie powiatu ostrołęckiego. Długość trasy wynosi ok. 14 km.
Sprzeciw mieszkańców! "Wariant nie do pogodzenia"
Nie wszyscy mieszkańcy zgadzają się jednak z przebiegiem trasy obwodnicy. Do GDDKiA trafiła petycja! W petycji napisano, że 11 stycznia odbyło się spotkanie mieszkańców wsi Łazy z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, przedstawicielami samorządu powiatu ostrołęckiego i wójtem gminy Olszewo-Borki.
- Dopiero na tym spotkaniu, o którym poinformowali nas młodsi sąsiedzi, dowiedzieliśmy się, że obwodnica będzie przebiegała tuż za naszą stodołą. Nikt jednak nie przedstawił mieszkańcom zdjęć tego projektu, ani go nie omówił - czytamy.
Mieszkańcy uważają, że dowiedzieli się o możliwości konsultacji online, ale nie zadbano o grupy zagrożone wykluczeniem społecznym bądź cyfrowym, które nie korzystają z internetu. "Prezentowany wariant jest nie do pogodzenia oraz nie znajduje poparcia ze strony społeczności lokalnej. Wszyscy obecni mieszkańcy potwierdzili, iż niedopuszczalną jest realizacja inwestycji w podanym wariancie" - wskazano w petycji.
Smród, robactwo, chaos i wibracje?
Mieszkańcy Łazów chcą, by rozpoczęły się prace nad nowym projektem, uwzględniającym postulaty mieszkańców. Skarżą się oni, że "powstanie obwodnicy Ostrołęki w naszej okolicy wiąże się z budową dwóch zbiorników retencyjnych", co ma oznaczać "nieustanny smród i niezliczoną ilość robactwa".
- Na spotkaniu 11 stycznia nikt nie wspominał o zanieczyszczeniach powietrza, wody i gleby toksycznymi pyłami i gazami, powstającymi w czasie jazdy samochodem. Ponadto, eksploatacji obwodnicy towarzyszyć będą chaos i wibracje, które sprawią, że nasze życie stanie się nie do zniesienia, gdyż nasz dom będzie oddalony zaledwie kilkanaście metrów od obwodnicy! - piszą mieszkańcy, wskazując też, że "koncepcja ta jest niekorzystna dla wielu żyjących gatunków zwierząt i ptaków".
Mieszkańcy wysłali petycję do marszałka Mazowsza Adama Struzika, lecz została ona przekazana do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Obecnie trwa analiza sprawy, a przewidywany termin jej załatwienia to "do 1 czerwca 2024 roku".