Jeden z naszych czytelników wysłał nam zdjęcie góry śmieci, jaką napotkał w lesie. "Ktoś postanowił zrobić wiosenne porządki" - pisze. Jednak sprawa jest poważna: zaśmiecający lasy to ludzie zasługujący na wyjątkowe potępienie.
Czytelnicy regularnie informują nas o tym, że ktoś zaśmiecił las. W przeszłości niektórzy, aby wyrzucić śmieci w lesie koło Ostrołęki, potrafili przejechać nawet... 100 kilometrów. Monitoring Straży Leśnej Nadleśnictwa Ostrołęka wskazał również, że śmieci przywożone są na leśne parkingi. Na takich "podrzucaczy" nakładano mandaty.
Nawet to nie odstrasza jednak kolejnych śmiecących. Mimo grożącej kary i wstydu, jakiego mogą najeść się, jeżeli ktoś przyłapie ich na gorącym uczynku, wyrzucają do lasu pełne worki.
Okazuje się, że problem wciąż jest obecny. Taką wiadomość dostaliśmy od naszego czytelnika:
Ktoś postanowił zrobić wiosenne porządki... Taki widok spotkał mnie dziś rano w lesie w okolicy Kołaków/Nowej Wsi. Śmieci leżą nie dłużej niż 2 tygodnie. Pozostawiam to bez komentarza.
Wyrzucanie śmieci do lasu jest wykroczeniem - mówi o tym art. 162 Kodeksu wykroczeń: Kto w lasach zanieczyszcza glebę lub wodę albo wyrzuca do lasu kamienie, śmieci, złom, padlinę lub inne nieczystości, albo w inny sposób zaśmieca las, podlega karze grzywny albo karze nagany.