Jedna z naszych czytelniczek skontaktowała się z nami w związku z niepokojącym telefonem, jaki odebrała. Konsultantka namawiała ją do "nieodpłatnych konsultacji" zdrowotnych. - Czy to kolejna odsłona akcji "Mazowieckie dba o zdrowie", ale pod inną nazwą? - pyta nasza czytelniczka. Instytucja, o jakiej mówiła dzwoniąca do niej telemarketerka, jest niezwykle tajemnicza. W sieci nie można znaleźć o niej prawie nic!
"Mazowieckie dba o zdrowie"...
Kilka miesięcy temu telemarketerzy z uporem maniaka namawiali ostrołęczan do uczestnictwa w spotkaniu z cyklu "Mazowieckie dba o zdrowie". Podczas spotkania miała być przeprowadzana rozmowa o zdrowiu i - jak ustaliliśmy - była, ale to nie wszystko. Dotarliśmy do jednej z uczestniczek podobnego spotkania w Myszyńcu. Opowiedziała nam o próbach sprzedawania garnków i innych produktów po wysokich cenach. Uczestnicy spotkania byli kuszeni "promocją". Warto podkreślić, że na spotkaniu była grupa głównie starszych osób - to do nich kierowane są tego typu wydarzenia.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mazowieckie dba o zdrowie? Ujawniamy kulisy akcji, na którą zapraszają telemarketerzy
Po publikacji eOstroleka.pl sprawą zainteresowały się krajowe media. Reportaż o pokazach materacy i innych produktów wyemitowano w Uwadze TVN. Podczas spotkania mówiono o "szefowej" całej akcji. Ma nią być, według Uwagi TVN, Iwona J. Jak się dowiedzieliśmy, przeciwko tej kobiecie śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce. Sprawa dotyczy podobnych spotkań, które odbywały się kilka lat temu.
- Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce prowadzi śledztwo przeciwko Hubertowi B. i Iwonie J., podejrzanym o popełnienie przestępstwa oszustwa w latach 2015-2018 polegającego na tym, że ww. osoby działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wiele osób poprzez prowadzenie w błąd co do zasad nabycia artykułów prezentowanych na spotkaniach, pokazach lub prezentacjach, tj. o czyn z art. 286 §1 k.k - poinformowała nas Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
W toku śledztwa stosowane zostały wolnościowe środki zapobiegawcze. Prokuratura nie występowała do Sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanych. - Ustalone w sprawie okoliczności uzasadniały zastosowanie wolnościowych środków zapobiegawczych - dowiedzieliśmy się w prokuraturze.
Z poczynionych w sprawie ustaleń wynika też, że większość pokrzywdzonych odstąpiła skutecznie od zawartych umów, co zdecydowanie wpływa na wysokość szkody.
... w nowej odsłonie?
Tymczasem, nasi czytelnicy wciąż odbierają telefony z zaproszeniami na "konsultacje". Dotarliśmy do nagrania jednej z takich rozmów. Telemarketerka, która zadzwoniła do naszej czytelniczki, przedstawiła się i podała, że dzwoni z "Centrum Stanu Zdrowia" - nazwa dość chwytliwa, ale w internecie nie można o tej organizacji znaleźć dosłownie nic. Żadnego wpisu w KRS, żadnej działalności gospodarczej o tej nazwie.
Osoba, która przedstawia się jako Kamila Z., pyta o to, czy rozmówczyni podlega pod mazowiecką służbę zdrowia. Oferuje "nieodpłatne konsultacje" i wskazuje, że program na na celu uświadomienie Polaków, jak mogą dbać o kręgosłup czy stawy. Poniżej zapis rozmowy.
- Dzień dobry, z tej strony Kamila Z. Dzwonię do Pani z Centrum Stanu Zdrowia w związku z ogólnopolskim programem profilaktyki prozdrowotnej. Chcę poinformować Panią, że ma Pani możliwość skorzystania...
- Przepraszam, z kim mam przyjemność?
- Kamila Z. Zanim przejdziemy do dalszego etapu rozmowy, chciałabym zapytać, czy podlega Pani pod mazowiecką służbę zdrowia?
- Tak.
- W takim razie może Pani skorzystać z nieodpłatnych konsultacji...
- Zostanę zaproszona na spotkanie, gdzie będzie mi wciskane g**no za niebotyczne sumy? Na to mnie pani zaprasza?
- Nie. Program profilaktyczny ma na celu dotrzeć do jak największej ilości Polaków i uświadomić ich, w jaki sposób mogą dbać o kręgosłup czy o stawy.
- Rozumiem. I to będzie ten materac, który można kupić na Allegro za 2 stówy, a tu za 7 tysięcy?
- Nie.
- Przecież to oszustwo, proszę Pani. Czy Pani nie wstyd, że Pani pracuje dla takiej firmy i naciąga Pani starsze osoby na takie buble?
- Nie.
- Proszę więcej do mnie nie dzwonić. Nie mam przyjemności z Panią rozmawiać.
Nazwa organizacji, z której dzwoniła telemarketerka, w sieci występuje tylko dwa razy. Na stronie, na której... przestrzega się przed spamerskimi połączeniami telefonicznymi. Oto dwie opinie:
- Co za masakra. Centrum Stanu Zdrowia. Fundusze pochodzą z prywatnych środków, gdy pytam kto jest właścicielem instytucji, pani informuje mnie, że nie ma obowiązku udzielać mi takich informacji. Zaproponowano mi spotkanie, od razu pani chciała mnie wpisać w kalendarz na wizytę, bo z całą pewnością mam problem z kręgosłupem i stawami. Mówię, że nie mam, a ona dalej - że na pewno bolał mnie kiedyś kręgosłup. Mówię, że nie bolał, a ta dalej swoje...
- Kamila Z., Centrum Stanu Zdrowia, zaprasza na spotkanie, na którym otrzymam bezpłatny masażer w ramach akcji promującej zdrowie.
Telefon z tej instytucji wygląda podejrzanie. Warto uważać, zanim wybierzemy się na tego typu spotkanie. Historia pokazuje, że stan zdrowia (i portfela) może się znacząco pogorszyć po takich wydarzeniach.