Kilka miesięcy temu portal eOstroleka.pl ujawnił kulisy akcji "Mazowieckie dba o zdrowie", na którą mieszkańców Ostrołęki zapraszali telemarketerzy. Teraz z dziennikarską prowokacją na takie spotkanie udała się ekipa Uwagi TVN. Przy okazji wyszło na jaw, że przeciwko organizatorom akcji prowadzone jest śledztwo - i to w ostrołęckiej Prokuraturze Okręgowej.
Przypomnijmy - kilka miesięcy temu telemarketerzy z uporem maniaka namawiali ostrołęczan do uczestnictwa w spotkaniu z cyklu "Mazowieckie dba o zdrowie". Podczas spotkania miała być przeprowadzana rozmowa o zdrowiu i - jak ustaliliśmy - była, ale to nie wszystko. Dotarliśmy do jednej z uczestniczek podobnego spotkania w Myszyńcu. Opowiedziała nam o próbach sprzedawania garnków i innych produktów po wysokich cenach. Uczestnicy spotkania byli kuszeni "promocją". Warto podkreślić, że na spotkaniu była grupa głównie starszych osób - to do nich kierowane są tego typu wydarzenia.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mazowieckie dba o zdrowie? Ujawniamy kulisy akcji, na którą zapraszają telemarketerzy
Po publikacji eOstroleka.pl sprawą zainteresowały się krajowe media. Dziennikarka Uwagi TVN przyjęła zaproszenie na spotkanie, zmieniając wygląd, tak by nie budzić wątpliwości. Spotkanie z cyklu "Mazowieckie dba o zdrowie" okazało się prezentacją różnego rodzaju produktów. Dziennikarka ujawniła się, przerwała spotkanie i poinformowała wszystkich zgromadzonych, że oferowane na prezentacji produkty w internecie można kupić dużo taniej. Być może uchroniła ich tym samym przed utratą pieniędzy.
Podczas spotkania mówiono o "szefowej" całej akcji. Ma nią być, według Uwagi TVN, Iwona J. Jak się dowiedzieliśmy, przeciwko tej kobiecie śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce. Sprawa dotyczy podobnych spotkań, które odbywały się kilka lat temu.
- Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce prowadzi śledztwo przeciwko Hubertowi B. i Iwonie J., podejrzanym o popełnienie przestępstwa oszustwa w latach 2015-2018 polegającego na tym, że ww. osoby działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wiele osób poprzez prowadzenie w błąd co do zasad nabycia artykułów prezentowanych na spotkaniach, pokazach lub prezentacjach, tj. o czyn z art. 286 §1 k.k - poinformowała nas Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
W toku śledztwa stosowane zostały wolnościowe środki zapobiegawcze. Prokuratura nie występowała do Sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanych. - Ustalone w sprawie okoliczności uzasadniały zastosowanie wolnościowych środków zapobiegawczych - dowiedzieliśmy się w prokuraturze.
Z poczynionych w sprawie ustaleń wynika też, że większość pokrzywdzonych odstąpiła skutecznie od zawartych umów, co zdecydowanie wpływa na wysokość szkody. Nie wszyscy w podobnych przypadkach mieli jednak takie szczęście: w Uwadze TVN pokazano historię pana Władysława, który usiłuje sprzedać za 450 złotych materac, który na prezentacji kosztował... blisko 15 tysięcy złotych.