Zniknęła umowa „Warto rozmawiać”. Nie wiadomo, co się stało z dokumentem

Odwieszeni na kilkadziesiąt godzin prezesi TVP Romuald Orzeł i Przemysław Tejkowski podjęli uchwałę o przywróceniu na antenę TVP1 programu "Warto Rozmawiać".

Umowa programu "Warto Rozmawiać", zaakceptowana przez Zarząd, miała być dziś podpisana przez dyrekcję TVP 1, tak by program już w środę mógł wrócić na antenę.

Jak ustalił portal wPolityce.pl, umowa nie dotarła jednak do dyrekcji anteny, a pracownicy Biura Zarządu TVP nie wiedzą, co się stało z dokumentem.

Jednak - jak podaje portal wPolityce.pl - umową (lub jej kopią) zdaje się dysponować Agnieszka Kublik z "Gazety Wyborczej". Dziennikarka tak opisuje dokument:

Jak wynika z dokumentu podpisanego wczoraj przez prezesa Orła, w sumie TVP wyda na te 30 odcinków 1 mln 868 tys. zł (netto). Rewolta dostanie 1 mln zl (netto).

(...) w dokumencie "Wniosek do decyzji zarządu spółki TVP SA" w rubryce "wnioskodawca" nazwisko Schymalli zostało ręcznie przekreślone, a w rubryce "podpis dyrektora/wnioskodawcy" pieczątkę przystawił i się podpisał... prezes Orzeł.

Portal dodaje, że skoro Agnieszka Kublik zna nawet ręczne dopiski na dokumencie, nie mówiąc już o dokładnych kwotach, oznacza to, że niemal na pewno go widziała.

[źródło: wPolityce.pl]