Igor Ryciak z Newsweeka próbował dowiedzieć się, jak nasz portal wszedł w posiadanie nowego filmu ze Smoleńska. Niestety, śledztwo poszło mu słabo.
Swój tekst Ryciak zatytułował "Historia pewnej wrzutki", a zaczął go tak: Lokalny portal z Ostrołęki opublikował wstrząsający film z miejsca katastrofy smoleńskiej. Jego pracownicy dali się wciągnąć w nie swoją grę. Teraz się ukrywają zamknięci na klucz.
Zaczyna się mocno, szkoda, że czym dalej, tym mniej ciekawie. Skąd zatem taka mocna teza na początku artykułu?
Narodowość tajemniczego mężczyzny
Igor Ryciak rozpoczął zbieranie materiałów do swojego demaskatorskiego artykułu standardowo, czyli zadzwonił w kilka miejsc. Ciekawostką jest natomiast, co Ryciak opowiadał dzwoniąc np. do jednego z naszych współpracowników. Otóż śledczy Ryciak twierdził, że pisze tekst... o lokalnych portalach, a eOstrołęka.pl jest tu dobrym przykładem, bo odniosła ostatnio sukces dzięki opublikowanemu filmowi. Miał niestety Ryciak pecha, bo telefonów w podobnym tonie odebraliśmy wcześniej ponad sto. Większość dzwoniących dziennikarzy próbowała na wszelkie sposoby dowiedzieć się, jak film trafił do nas. Z podobnym skutkiem jak reporter Newsweeka.
Niewiele wskórawszy Ryciak postawił na bezpośredniość. Przesłał do nas listę pytań. Większość była podobna do przesyłanych przez innych, ale fragment jednego szczerze nas ubawił.
W jakich okolicznościach portal eostroleka.pl wszedł w posiadanie materiału filmowego z miejsca Katastrofy Smoleńskiej? Czy prawdą jest, że ww. materiał został przekazany pracownikowi (pracownikom) portalu podczas pokazu filmu "Mgła" w sali kinowej OCK przez anonimowego mężczyznę? Jeśli tak jakiej narodowości był ów mężczyzna? - pytał Ryciak.
Śmialiśmy się długo z pytania o narodowość mężczyzny, od którego otrzymaliśmy nagranie. I próbowaliśmy sobie zrekonstruować tok myślenia Igora Ryciaka. W Ryciakowej wyobraźni mogło to wyglądać następująco. W Ostrołęce na pokazie “Mgły” pojawił się jakiś podejrzany typ, mówiący łamaną polszczyzną z rosyjskim akcentem. I zagaił: Ty żurnalist? Eto film ze Smoleńska. Bieri. Po czym rozpłynął się w nomen omen mgle.
W każdym razie mógł to być agent obcego wywiadu, który postanowił nas wykorzystać do jakiejś brudnej gry i za naszym pośrednictwem dokonać medialnej wrzutki. Bo właśnie to sugeruje w swoim tekście Ryciak, choć myśli tej w żaden sposób nie rozwija. Rozumiemy, że na podstawie zebranego materiału dziennikarz Newsweeka więcej poza tezami bez pokrycia spłodzić nie zdołał.
Chcę porozmawiać o filmie ze Smoleńska
Kiedy Igor Ryciak nie otrzymał odpowiedzi na najważniejsze dla niego pytania uznał, że najlepiej będzie wybrać się do Ostrołęki osobiście. Stażystki, które akurat były w redakcji, opowiadały później, że zaniepokoił je stojący przed redakcją mężczyzna, robiący telefonem komórkowym zdjęcia szyldu eOstrołęka.pl. Nauczone wcześniejszym doświadczeniem zamknęły drzwi na klucz. Bo i w tym przypadku Ryciak nie był pierwszy, nachodzili nas przed nim inni “śledczy”, w tym kilku wyjątkowo nieprzyjemnych, których dopiero wizja policyjnej interwencji zmusiła do opuszczenia redakcji.
Do środka spróbował dostać się i Ryciak, choć w swoim tekście nieco zmienił przebieg wydarzeń. Dziennikarz napisał mianowicie Pukam więc kolejny raz: - Proszę otworzyć, chcę porozmawiać o filmie ze Smoleńska - apeluję. Niby szczegół, a ważny. Otóż Igor Ryciak rzeczywiście prosił o otwarcie drzwi, nie powiedział natomiast, że chodzi mu o film ze Smoleńska...
Kiedy śledczy Ryciak odszedł spod redakcyjnych drzwi z kwitkiem, postanowił, skoro już się do Ostrołęki pofatygował, zasięgnąć języka na mieście. Chodził to tu, to tam. Rozpytywał, jak pisze, wśród naszych znajomych, choć niektóre wypowiedzi owych znajomych są przezabawne. Jak na przykład ta, dotycząca ukrywania się właściciela portalu i tajemniczych samochodów pod jego domem. Trafił też Ryciak do redaktora naczelnego jednej z ostrołęckich redakcji, który powiedział mu tak: - Wersja śmiechu warta - komentuje redaktor naczelny jednej z ostrołęckich redakcji (to o tym, że otrzymaliśmy film ze Smoleńska od kierowcy po projekcji “Mgły” - przyp. eOstrołęka.pl). - W mieście dwa portale są w bezpośredniej konkurencji. Moja-ostroleka.pl to Platforma Obywatelska. Jej patronem jest Maciej Kleczkowski, wiceprzewodniczący rady powiatu. A mentorem eOstrołęka.pl jest Arkadiusz Czartoryski, poseł PiS z naszego okręgu. I to jego pytajcie o pochodzenie filmu - podpowiada dziennikarz.
Domyślamy się, który to redaktor naczelny nawygadywał Ryciakowi tych “rewelacji” o mentorowaniu posła PiS. Niestety, redaktor naczelny ostrołęckiej redakcji okazał się osobą wyjątkowo słabo zorientowaną w ostrołęckich sprawach.
Ale dziennikarz trop podchwycił, skontaktował się z posłem i... nie dowiedział się niczego nowego. I na tym Ryciak swoje śledztwo zakończył.
Fałszywa teza
Czekaliśmy na nowy numer Newsweeka z niecierpliwością, bo chcieliśmy w poważnym tygodniku poczytać sobie na nasz temat. To co tam znaleźliśmy, niezmiernie nas rozczarowało. Najbardziej rozczarowały nas tytuł i lead, które zapowiadają sensację, a w samym tekście nie pada na ten temat ani jedno słowo. Co by ta wrzutka miała przykryć, w jaką grę został wciągnięty portal eOstrołęka?
Odpowiedzi na te pytania próżno szukać w artykule Igora Ryciaka. Wygląda to tak, jakby autor tezę miał gotową przed napisaniem i następnie na siłę próbował dopasować do niej zebrany materiał. Nie wyszło. Choć my wiemy, że wyjść nie mogło, bo teza jest fałszywa...
Jeden z naszych Czytelników zwrócił uwagę na nieścisłość w tekście Igora Ryciaka. Dziennikarz napisał, że film umieszczony w serwisie YouTube obejrzało blisko 40 tys. osób. Nie wiemy, jaki profil sprawdzał dziennikarz Newsweeka. Na naszym profilu ma on ponad 1,3 miliona odsłon. Natomiast tekst na temat filmu przeczytało dotychczas ponad 300 tys. osób.
“Dziennikarskie śledztwo” Igora Ryciaka w sprawie filmu opublikowanego przez portal eOstrołęka.pl
Zobacz również
Nowy film ze Smoleńska! Niepublikowane wideo nagrane po katastrofie! (WIDEO +18)
Najnowszy film ze Smoleńska: Wbrew lansowanym opiniom zainteresowanie katastrofą nie słabnie
Prokuratura wystąpi o film ze Smoleńska opublikowany przez eOstrołęka.pl
NPW: Film opublikowany przez eOstrołęka.pl nowym dowodem w śledztwie smoleńskim
Tłumy na premierze „Mgły” w Ostrołęce. Jacek Sasin i Antoni Macierewicz specjalnie dla naszego portalu (4 x WIDEO, ZDJĘCIA)
Joanna Lichocka dla eOstrołęka.pl: „Nam również ciekły łzy po policzkach” - obszerny wywiad z współautorką filmu „Mgła”
„Mgła” - zobacz pierwszy polski film o katastrofie w Smoleńsku (WIDEO)
„Mgła”, film o katastrofie w Smoleńsku: Od przygotowań do wizyty w Katyniu, po pogrzeb w Krakowie (WIDEO)
„Mgła”: Obejrzyj film o Smoleńsku (WIDEO)
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |