Regionalna Izba Obrachunkowa orzekła nieważność uchwały ostrołęckiej rady miasta dotyczącej stawek podatku od nieruchomości. Radni chcieli podwyższyć podatki firmom generującym uciążliwości (np. zapachowe) i... niewykluczone, że będą głosować w tej sprawie jeszcze raz.
Miejscy radni we wrześniu podjęli decyzję o podniesieniu podatku od nieruchomości dla firm generujących m.in. uciążliwości zapachowe czy zwiększony ruch pojazdów ciężarowych. Do budżetu miasta z tego tytułu miało wpłynąć rocznie dodatkowo 3 miliony złotych. Inwestycje wykonane za tę kwotę mają zrekompensować mieszkańcom niedogodności. Ale uchwała, podjęta głosami 16 za i 1 wstrzymującym się, została unieważniona.
Kolegium Regionalnej Obrachunkowej uznało, że różnicowanie stawek podatku od nieruchomości związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej może być faworyzowaniem konkretnych przedsiębiorców.
- Przedsiębiorcy prowadzący działalność na terenie osiedla Wojciechowice opodatkowani byliby według stawki wyższej niż przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą w innej części miasta - stwierdziła RIO. Kolegium wskazało, że rada miasta wskazała konkretnych podatników poprzez numery geodezyjne działek.
"W ocenie Kolegium Izby, uchwalone w badanej uchwale zróżnicowane stawki podatku od nieruchomości, mogą spełniać przesłanki selektywności" - czytamy w uzasadnieniu. W ocenie RIO, projekt powinien być przedłożony Prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Po otrzymaniu decyzji RIO, Miasto Ostrołęka skierowało się do UOKiK z prośbą o zajęcie stanowiska. Nadeszła już odpowiedź: prezes UOKiK nie zgłasza zastrzeżeń do projektu uchwały.
Co dalej? Wszystko wskazuje na to, że rada miasta będzie głosować projekt jeszcze raz. Tym razem może on być poszerzony o stanowisko UOKiK.