eOstroleka.pl
Ostrołęka,

WysokieNapiecie.pl: „Epopeja elektrowni Ostrołęka C zbliża się do nieuchronnego końca”

REKLAMA
zdjecie 608
REKLAMA

Portal WysokieNapiecie.pl poddał analizie kwestię budowy nowej Elektrowni C w Ostrołęce. Zdaniem ekspertów z portalu inwestycja ta nie ma szans na realizację, a na poparcie swoich tez wytaczają cztery główne powody, dla których elektrownia nie powstanie.

„Elektrownia będzie palić pieniędzmi zamiast węglem” - oto pierwszy z czterech powodów, dla których zdaniem portalu WysokieNapiecie.pl, szansę na powodzenie inwestycji w Ostrołęce są nikłe.

„Planowany wspólnie przez Energę i Eneę blok Ostrołęka C o mocy 1000 MW ma być według Ministerstwa Energii  ostatnią dużą elektrownią węglową w Polsce. Od wielu lat trwają nieustanne analizy czy istnieje jakiś sposób żeby zapewnić rentowność tej inwestycji. W końcu w 2012 r. ówczesny zarząd Energi uznał, że takiej metody nie mia i zrezygnował z projektu. Decyzję tę Najwyższa Izba Kontroli uznała za niezagrażającą bezpieczeństwu energetycznemu.

Po wyborach rząd PiS namawiany bardzo przez lokalnych polityków, którzy postanowił wrócić do projektu. Namawiali do tego lokalni politycy, którzy obiecywali mieszkańcom mnóstwo korzyści. Ministerstwo Energii skutecznie „zachęciło” Eneę aby została udziałowcem elektrowni, co miało zmniejszyć ryzyko dla Energi. Energa i Polska Grupa Górnicza podpisały umowę na dostawy węgla z bardzo niską ceną węgla – według naszych informacji między 6 a 7 zł za GJ. To zapewniało rentowność projektu – oczywiście na papierze.

Ogłoszono przetarg na budowę w którym wystartowały trzy konsorcja: General Electric, Polimex-Rafako oraz Chińczycy. Faworytem był Polimex i Rafako, zwłaszcza dla tej pierwszej  spółki miał to być sposób na przetrwanie przez kilka najbliższych lat. Ale cena położona na stole- ponad 9 mld zł okazała się zaporowa i przetarg wygrało GE. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kierownictwo resortu energii było bardzo rozczarowane.  Prezes Polimeksu Antoni Józwowicz podał się do dymisji.

General Electric wygrał przetarg oferując cenę 5,05 mld zł netto.

Przed kilkoma dniami ukazał się raport zamówiony przez organizację ekologiczną Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot. Jego autorami są dwaj absolwenci SGH i Politechniki Warszawskiej, obecnie  analitycy Fundacji Instrat-  Michał Hetmański i Filip Piasecki. Raport jest najlepszą dostępną obecnie analizą ekonomiczną elektrowni. Poprosiliśmy też autorów o dodatkowe wyliczenia.

Oczywiście, jak każda kalkulacja, jest ona obarczona ryzykiem błędu, ale sęk w tym, że nawet znacząca korekta danych nie poprawia sytuacji. Dopiero wprowadzenie zupełnie oderwanych od rzeczywistości liczb cokolwiek zmienia.

Oprócz kosztów kapitałowych budowy dla opłacalności elektrowni węglowej kluczowe są trzy parametry – cena węgla, cena prądu sprzedawanego na rynku hurtowym oraz cena uprawnień do emisji CO2. WysokieNapiecie.pl wyliczyło już z grubsza posługując się prostym modelem średni koszt energii elektrycznej produkowanej w przyszłości w Ostrołęce C. Ale wprowadzenie rynku mocy oczywiście zmienia całą kalkulację. Takie modele powstają w każdej grupie energetycznej, ale są ściśle strzeżoną tajemnicą.

Przyjrzyjmy się zatem wynikom. Budżet na budowę elektrowni zaproponowany przez GE to 5,05 mld zł. Według nieoficjalnych, ale potwierdzonych przez nas w kilku źródłach informacji z rynku mocy ma pochodzić 1/3 przychodów Ostrołęki. Założenia do modelu są następujące: stopa dyskontowa 8,5%, cena prądu na Towarowej Giełdzie Energii rośnie o 4,7 proc. rocznie (liniowo), stawki od PKP Cargo z 50% rabatem, ceny uprawnień do emisji CO2 rosną liniowo od 5,7 euro w 2016 r. w 2035 r. dochodzą 35 euro, ceny węgla po 11 zł za gigadżul. W naszym modelu Ostrołęka C musiałaby dostać z rynku mocy 759 zł za kilowat mocy czyli 759 mln zł rocznie. Taki efekt wychodzi przy bardzo dobrym wyniku 5000 godzin pracy rocznie, który będzie bardzo trudny do osiągnięcia dla tej elektrowni ze względu na położenie i wyższe koszty dostawy węgla oraz rosnący udział odnawialnych źródeł energii.

Modelem stworzonym przez Filipa Piaseckiego i Michała Hetmańskiego można się bawić wyliczając wiele różnych wariantów. Jeżeli np. Ostrołęka będzie pracować 3 tys. godzin rocznie i zapłaci 13 zł za gigadżul węgla, to z rynku mocy musiałaby dostać ponad 1000 zł za Kw czyli miliard zł rocznie! To oznacza, że Ostrołęka musiałaby „zjeść” lwią cześć deklarowanego przez rząd budżetu rynku mocy, który wyniesie średnio przez 10 lat ok. 2,4 mld zł rocznie.

Tymczasem z opublikowanej kilka dni temu decyzji Komisji Europejskiej zatwierdzającej rynek mocy w Polsce, wynika, że maksymalna cena za kilowat wyniesie 446 zł. Żeby zmieścić się w tym limicie, Ostrołęka C musiałaby pracować  5 tys. godzin rocznie i kupować węgiel po 5,5 zł za GJ. Kto chce, niech wierzy…” - czytamy w portalu WysokieNapiecie.pl


Więcej na ten temat pod adresem: https://wysokienapiecie.pl/9846-epopeja-elektrowni-ostroleka-c-zbliza-sie-nieuchronnego-konca/#dalej

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×