eOstroleka.pl
Region,

Wyrok ostrołęckiego sądu utrzymany w mocy. Trzy lata więzienia dla księgowej

REKLAMA
zdjecie 480
REKLAMA

Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Ostrołęce, skazujący byłą główną księgową jednej z łomżyńskich uczelni na trzy lata więzienia i 20 tys. zł grzywny, do tego obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę... 1.174.012,92 zł. 

Sprawa dotyczy szkoły w Łomży, która "przybliża Społeczną Naukę Kościoła Katolickiego", aczkolwiek - jak sama wskazuje - "nie jest uczelnią wyznaniową". Zarzuty dotyczyły okresu od stycznia 2011 do lutego 2013 roku. W tym czasie z kasy uczelni miało zginąć nawet ok. 1,2 mln zł: kanclerz i współzałożyciel placówki zawiadomił policję. Księgowa odpierała zarzuty, twierdząc, że za wyprowadzeniem pieniędzy ze szkoły stoją duchowni, którzy prowadzą tam wykłady. Ostatecznie sprawę rozstrzygnął sąd w Ostrołęce.

Jadwiga D.-G. została uznana za winną tego, że w okresie od 1 stycznia 2011 r. do 14 lutego 2013 r. w Łomży, działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, jako kwestor – główna księgowa wyższej szkoły w Łomży, przywłaszczyła powierzoną jej rzecz ruchomą w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 1.174.012,92 zł co stanowiło mienie znacznej wartości, przy czym z popełnienia przestępstwa uczyniła sobie stałe źródło dochodu. Sąd wymierzył jej karę 3 lat pozbawienia wolności oraz karę grzywny w wysokości 20.000 złotych. Biegli powołani w śledztwie ustalili, że kobieta miała wydawać pieniądze np. na spłatę kredytów, płaciła swoje rachunki, czy zapłaciła za zakup samochodu.

Sprawa trafiła następnie do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, który wydał prawomocny wyrok w tej sprawie, utrzymując w mocy rozstrzygnięcie z Ostrołęki.

W ocenie Sądu Apelacyjnego apelacje obrońców oskarżonej postulujące zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej od przypisanego jej czynu nie zasługiwały na uwzględnienie. Podobnie niezasadna okazała się apelacja adwokata zmierzająca do wzruszenia rozstrzygnięcia, co do kary.

- Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji postępowanie w przedmiotowym zakresie przeprowadził w zdecydowanej części w sposób zgodny z przepisami kodeksu postępowania karnego, a nieliczne uchybienia (w zakresie niezasadnego oddalenia wniosków dowodowych) zostały sanowane przez Sąd Odwoławczy, a finalnie nie miały one żadnego wpływu na treść zaskarżonego orzeczenia. Sąd Okręgowy całokształt materiału dowodowego poddał też racjonalnej uwzględniającej wskazania wiedzy, prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego ocenie, której obrońcy przeciwstawiają jedynie własną interpretację dowodów, posługując się argumentacją opierającą się na wyrwanych z całokształtu sprawy kwestiach, które nie miały takiego znaczenia, iżby mogły podważać stanowisko o wiarygodności i miarodajności dowodów obciążających - wskazał Sąd Apelacyjny, dodając:

Sąd Okręgowy całkowicie zasadnie uznał, że nie przekonują podnoszone przez oskarżoną powody, dla których przelewała środki pieniężne na swoje prywatne rachunki, tj. po to aby wypłacić je w gotówce, a następnie przekazać je pełnomocnikowi założyciela pokrzywdzonej szkoły, że postępowała w ten sposób za wiedzą, a wręcz z polecenia tego ostatniego. Wyjaśnienia te pozostają w oczywistej sprzeczności z zeznaniami pełnomocnika założyciela i pozostałymi dowodami wskazanymi przez Sąd Okręgowy. Także, w ocenie Sądu Apelacyjnego, skoro dostępne biegłym dokumenty świadczące o operacjach finansowych wskazywały, że pieniądze z niej wpłynęły, a brak dokumentów potwierdzających, że był to rozchód na cele związane z działalnością pokrzywdzonej oznacza to, że kwoty te zostały wyprowadzone przez oskarżoną do majątku własnego. To wszystko w ocenie Sądu Apelacyjnego prowadzi do wniosku, że sąd I instancji nie dopuścił się w zakresie czynu przypisanego oskarżonej błędu w ustaleniach faktycznych, albowiem zgromadzony materiał dowodowy zawierał dostateczne podstawy do przypisania jej przestępstwa.

Sąd wskazał na "przemyślane i zaplanowane działanie z premedytacją i z niskich pobudek, popełnione z nadużyciem zaufania pracodawcy, w okolicznościach wskazujących na długotrwałe pozostawanie w przestępczym zamiarze, wyrządzające bardzo wysoką szkodę w kwocie przekraczającej 1 174 012,94 złotych".

Sąd uznał, że niekaralność i dobra opinia środowiskowa nie oznaczają, że pierwsze skazanie powinno mieć charakter probacyjny (czyli np. kara więzienia w zawieszeniu czy warunkowe umorzenie postępowania). 

- Ustawodawca nie przewiduje takiej reguły, a w sytuacji gdy stopień zawinienia i społecznej szkodliwości jest wysoki, orzeczenie kary wolnościowej byłoby sprzeczne z dyrektywami jej wymiaru, także tymi które zakładają, że kara ma osiągnąć oczekiwane cele również w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa - czytamy w sądowym komunikacie, w którym wskazuje się, że kara 3 lat więzienia jest współmierna do dokonanego czynu. Sąd uznał nawet, że można mówić o przejawach zdemoralizowania oskarżonej, uzasadniających konieczność jej długotrwałej resocjalizacji w warunkach więziennych.

Więcej o: sąd, wyrok, Ostrołęka

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×