Politycy Lewicy zwrócili się do ministra infrastruktury z apelem ws. wykluczenia komunikacyjnego, podając m.in. przykład likwidacji PKS Ostrołęka. W naszym regionie komunikacja jest realizowana głównie przez prywatnych przewoźników.
- W ostatnich latach powszechnie likwidowane są lokalne spółki PKS - pisze w interpelacji Paweł Krutul, podlaski poseł Lewicy. - Do mojego biura poselskiego zgłaszają się mieszkańcy miejscowości dotkniętych wykluczeniem komunikacyjnym. Przykład? W ostatnim tygodniu sytuację opisał mi mieszkaniec Krynek w woj. podlaskim. Jego małżonka i dzieci dojeżdżają do szkoły i pracy do Sokółki. Byli zaskoczeni, gdy PKS Nova wraz z noworoczną zmianą rozkładu jazdy zlikwidowała większość połączeń na linii Krynki–Sokółka, pozostawiając jedno połączenie w godzinach... wczesnopopołudniowych.
Poseł twierdzi, że "spółka PKS Nova, pomimo skarg mieszkańców, pozostaje bezczynna w sprawie likwidacji połączeń", a "obecnie połączeń autobusowych po prostu nie ma".
"Problem wykluczenia komunikacyjnego nie dotyczy tylko województwa podlaskiego, ale całej Polski – niedawno zlikwidowano PKS Radom, a PKS Wałcz, PKS Mińsk Mazowiecki i PKS Ostrołęka są w trakcie likwidacji" - dodaje Krutul.
Nie jest to informacja nowa, a można by rzecz, że już delikatnie spowszechniała. Przypomnijmy, pięć lat temu, firma Mobilis oznajmiła, że Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy PKS w Ostrołęce S.A. - dokładnie 15 lutego 2018 roku - podjęło uchwałę o rozwiązaniu spółki i otwarciu jej likwidacji.
- W obecnych realiach nasz model biznesowy, który obejmował kompleksową obsługę przewozów szkolnych i linie lokalne oraz miał zapewniać mieszkańcom regionu dogodną siatkę połączeń, nie sprawdzał się i pozostawał długoterminowo nierentowny. Wynika to między innymi z braku uregulowań prawnych, które zapewniałyby stabilne podstawy do inwestowania i rozwoju - wskazywali wówczas likwidatorzy PKS Ostrołęka.
Czas pokazał, że gdyby nie prywatni przewoźnicy, to z transportem lokalnym byłoby zdecydowanie gorzej, niż obecnie. Choć pewnie pasażerowie i dziś mieliby wiele zastrzeżeń.
Poseł Krutul wraz z kolegami i koleżankami z Lewicy zwrócił się z pytaniami do ministra infrastruktury, czy ministerstwo planuje zmiany w programie dofinansowań dla lokalnych, publicznych spółek transportowych oraz jak ministerstwo realnie zamierza przeciwdziałać wykluczeniu komunikacyjnemu.