Krótko trwała radość z wolności 37-latka, który chwilę po wyjściu z celi trafił do niej ponownie, po tym, jak znaleziono przy nim narkotyki. Wcześniej mężczyzna trafił do aresztu za znęcanie się nad rodziną.
W miniony piątek, 8 maja, funkcjonariusze pułtuskiej policji patrolując teren miasta zauważyli na jednym z osiedli mężczyznę siedzącego na trawniku i spożywającego alkohol. Ponadto niezgodnie z obowiązującymi w dobie COVID -19 przepisami, będąc w miejscu publicznym, mężczyzna nie miał zasłoniętych ust i nosa. Chcąc uniknąć spotkania z funkcjonariuszami zaczął uciekać. Po około 50 metrach pieszego pościgu został zatrzymany.
W trakcie przeszukania wierzchniej odzieży, w kieszeni kurtki, policjanci znaleźli pudełko, w którym znajdował się susz roślinny. Marihuana została zabezpieczona a 37 latek przewieziony do komendy policji. Dalsze czynności z zatrzymanym wykonywali policjanci z wydziału kryminalnego. Podejrzany usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
- informuje podkom. Milena Kopczyńska, z KPP w Pułtusku.
Jak się okazało podczas czynności, mężczyzna krotko przed incydentem z narkotykami wyszedł z aresztu, gdzie trafił w związku ze znęcaniem się nad swoją rodziną.