Poseł PiS Arkadiusz Czartoryski został potraktowany przez służby tak samo, jak każdy inny obywatel - usłyszeliśmy we wczorajszym materiale "Wiadomości TVP". Do posła zawitali ostatnio agenci CBA, przy okazji zatrzymań związanych z jedną z ostrołęckich spółek.
Centralne Biuro Antykorupcyjne działając wspólnie z Prokuraturą Regionalną w Białymstoku zatrzymało we wtorek kilka osób, także w Ostrołęce. Sprawa ma związek m.in. z przyjmowaniem i wręczaniem korzyści majątkowych w zamian za ujawnianie informacji istotnych z punktu widzenia prowadzonych postępowań przetargowych przez PGE Dystrybucja S.A. W sprawie wydano też nakaz przeszukania mieszkań zajmowanych przez posła Arkadiusza Czartoryskiego i jego córkę, lecz odstąpiono od przeszukań, gdyż śledczym wydano "żądane rzeczy".
O sprawie informowały największe serwisy informacyjne w Polsce - m.in. Panorama TVP i Fakty TVN. Materiał wyemitowano też w Wiadomościach TVP.
Są zarzuty korupcyjne dla czterech zatrzymanych przez CBA osób z branży energetycznej. Przeszukania w tej sprawie odbyły się też w kilkudziesięciu miejscach w całej Polsce - między innymi w siedzibach PGE Dystrybucja. Prokuratura wydała też nakaz przeszukania mieszkań zajmowanych przez posła Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusza Czartoryskiego
- informowano w zapowiedzi materiału.
Z kolei już w materiale zapewniano, że poseł PiS Arkadiusz Czartoryski został potraktowany przez służby tak samo, jak każdy inny obywatel. - To bardzo ważny sygnał dla całego społeczeństwa: nie ma świętych krów. Nie ma lepszego traktowania ludzi, którzy są w polityce - komentował Miłosz Manasterski.