"Spółka powołana do budowy elektrowni węglowej w Ostrołęce nadal działa i nadal zatrudnia ludzi związanych z PiS" - alarmuje poseł Jarosław Wałęsa z Koalicji Obywatelskiej. Dołącza się on do chóru polityków domagających się zamknięcia spółki. Niedawno odpowiadała im Grupa Energa.
"Spółka powołana do budowy elektrowni węglowej w Ostrołęce nadal działa i nadal zatrudnia ludzi związanych z PiS. Mimo że powinna być zlikwidowana już w 2020 r., zatrudnia kolejnych prezesów i wypłaca odprawy. Tylko w ostatnich 5 miesiącach było ich już 3, m.in. działacz PiS z Pomorza, a ostatnio stanowisko dostała radna PiS z powiatu z Ostrołęki" - napisał na Facebooku poseł na Sejm RP Jarosław Wałęsa.
- Nie dość, że na budowę elektrowni, która nigdy nie powstała, wydano 1,7 mld zł, a z rozbiórką kwota tej nietrafionej inwestycji przekroczy 2 mld zł, to teraz nadal wydawane są na nią publiczne pieniądze. Dzieje się to w momencie, kiedy w gminach rozstrzygane są przetargi, w których okazuje się, ze ceny energii rosną o 800%, 1000% i dotyczy to szpitali, szkół i wielu instytucji publicznych. Polska energetyka stała się narzędziem realizacji partyjnych interesów PiS-u. Żądamy natychmiastowego zamknięcia spółki - napisał polityk Koalicji Obywatelskiej.
Wałęsa nie jest jedynym politykiem, który zajmuje się sprawą Ostrołęki C. W ostatnim czasie pojawiało się mnóstwo głosów odnośnie elektrowni, szczególnie po nominacji Beaty Kalinowskiej na prezesa spółki Elektrownia Ostrołęka sp. z o.o.
Co na to Grupa Energa? Spółka ma swoje argumenty
Do zarzutów podnoszonych przez opozycję, odnosiła się już grupa Energa.
- EOC jest właścicielem terenów, które nie zostaną wykorzystane przy budowie bloku gazowo-parowego. Tereny te mogą być wykorzystane na potrzeby innych projektów realizowanych w Grupie ORLEN w Ostrołęce. Obecnie prowadzone są prace związane z budową instalacji przetwarzania odpadów komunalnych do wodoru oraz projektu instalacji do przekształcania odpadów niebezpiecznych. Oba te projekty zostały koncepcyjnie umiejscowione na terenach należących do EOC. Spółka sukcesywnie zmniejsza liczbę etatów niezbędnych dla obsługi procesów, które w niej są prowadzone. Zmniejszeniu uległ też skład zarządu z czterech do dwóch osób - wskazywała Energa, dodając:
Inwestycja w blok energetyczny w Ostrołęce jest kontynuowana, pomimo tego, że zdecydowano o zmianie technologii z węgla na gaz ziemny, co wpisuje się w strategię ORLEN 2030 oraz według aktualnie posiadanych analiz gwarantuje osiągnięcie rentowności projektu.
Energa stwierdziła w komunikacie, że "umowa na realizację projektu węglowego została rozliczona w kwocie wyraźnie niższej, niż pierwotnie zakładano".
- Przy rozliczaniu projektu węglowego ujęto także realizację infrastruktury, która zostanie wykorzystana przy budowie elektrowni gazowej, co dodatkowo obniża koszt budowy bloku gazowo-parowego. Co więcej, budowa elektrowni gazowo-parowej to inwestycja o połowę tańsza, niż nakłady niezbędne na budowę bloku węglowego - czytamy w komunikacie Energi.
Energa już wcześniej przypomniała również, że spółkę celową Elektrownia Ostrołęka powołano do prowadzenia prac związanych z budową bloku węglowego Ostrołęka C w listopadzie 2009 roku. Pierwszy przetarg na wyłonienie wykonawcy bloku węglowego ogłoszono w połowie września 2011 roku. Zakładano wtedy ukończenie inwestycji na przełomie 2016 i 2017 roku, gdy spodziewane były wysokie deficyty energii. We wrześniu 2012 roku Energa ogłosiła, że projekt zostaje zamrożony. Wynikać to miało m.in. z istotnej zmiany zewnętrznych uwarunkowań, w szczególności wyraźnego pogorszenia warunków oferowanych na rynku finansowym i budowlanym. Do tego czasu, projekt pochłonął ok. 200 mln zł.