Posłowie Koalicji Obywatelskiej zorganizowali konferencję prasową na temat spółki Elektrownia Ostrołęka sp. z o.o., która zajmowała się budową nowego bloku węglowego Elektrownia Ostrołęka C. Zdaniem Michała Szczerby, Dariusza Jońskiego i Czesława Mroczka, spółka, którą zarządza obecnie Beata Kalinowska, powinna zostać zlikwidowana.
"Nic nie wybudowali, zmarnowali miliard trzysta i oczywiste jest, po zbyciu aktywów i pasywów, że ta spółka powinna zostać zlikwidowana. Uchwała o likwidacji tej spółki powinna nastąpić w 2020 roku" - powiedział Joński.
- Parę dni temu prezesem została radna powiatu z Ostrołęki, oczywiście z PiS. Ta pani zajmowała się wcześniej rolnictwem. Nagle partia PiS zaproponowała jej żeby zajmowała się energetyką - dodał polityk KO, mówiąc o nowej prezes spółki Beacie Kalinowskiej.
"Tak wygląda największa inwestycja w Europie Wschodniej" - wtórował mu poseł Szczerba. A Czesław Mroczek dodał: "Takich absurdów trudno szukać nawet w PRL".
Do słów polityków KO odniósł się Krzysztof Kopeć, dyrektor Biura Prasowego Energi.
- Spółka Elektrownia Ostrołęka wciąż dysponuje terenami po inwestycji w projekt węglowy, które nie zostaną wykorzystane przy budowie bloku gazowo-parowego. Tereny te mogą być wykorzystane na potrzeby innych projektów rozpatrywanych do realizacji w Ostrołęce. Elektrownia Ostrołęka zmniejszyła też ilość etatów niezbędnych dla obsługi procesów, które w niej pozostały. Zmniejszeniu uległ też skład zarządu z czterech do dwóch osób - mówi.
Aktualnie w budowie jest blok gazowo-parowy, ale budową zajmuje się już inna spółka. Harmonogram zakłada oddanie bloku do użytku w 2025.