Wyprawa na jagody w środku nocy, na którą wybrała się 82-letnia mieszkanka gminy Myszyniec mogła zakończyć się tragicznie. Seniorkę jadącą uszkodzonym rowerem zauważyli policjanci. Kobieta zbłądziła i zapomniała, gdzie mieszka.
Wszystko zaczęło się około godziny 3 nad ranem, kiedy to policjanci z posterunku w Myszyńcu zauważyli jadącą skrajem jezdni seniorkę. Rower, którym kobieta się poruszała był obwieszony siatkami, na kierownicy wisiało wiadro z jagodami a w przednim kole nie było powietrza.
Policjanci zainteresowali się seniorką, udzielili jej pomocy. Zabrali zarówno ją, jak i towarzyszącego jej czworonożnego przyjaciela do radiowozu. Seniorka nie pamiętała swojego adresu zamieszkania, zdołano ustalić tylko nazwę miejscowości jej domu rodzinnego. Kobieta była zdezorientowana i kontakt z nią był utrudniony.
- informuje podkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Funkcjonariusze wraz z seniorką pojechali do miejscowości w kierunku której kobieta jechała. Po rozmowie z jej sąsiadami ustalili jej dokładny adres oraz numer telefonu syna. Mundurowi nawiązali z nim kontakt, po czym odwieźli kobietę do miejsca jego zamieszkania i przekazali pod opiekę.
Według oświadczenia rodziny taka sytuacja zdarzyła się kobiecie po raz pierwszy. Na koniec bardzo podziękowali policjantom za okazaną seniorce troskę.
- mówi podkom. Żerański.