Posiedzenie Sejmu w ubiegłą środę przeszło do historii głównie ze względu na nowelizację tzw. ustawy medialnej. Podczas obrad pojawił się też jednak wątek ostrołęcki - posłowie nie chcieli jednak wysłuchać informacji prezesa NIK Mariana Banasia.
Podczas środowych obrad Sejmu już na samym początku próbowano wprowadzić do porządku dziennego punkt "Informacja Prezesa Najwyższej Izby Kontroli na temat afer, o których mówił w swoich wypowiedziach medialnych, zwłaszcza o aferze GetBack, SKOK Wołomin, budowie bloków węglowych w elektrowni Ostrołęka C oraz niewyjaśnionej sprawie kradzieży ponad 9 milionów z kasy Centralnego Biura Antykorupcyjnego".
Posłowie nie zgodzili się jednak na wysłuchanie Mariana Banasia: za wprowadzeniem tego punktu głosowało 218 posłów, przeciw było 225 (w tym poseł z Ostrołęki Arkadiusz Czartoryski), wstrzymało się 7.
To nie pierwszy raz, gdy w Sejmie informacja dotycząca Ostrołęki C nie została dopuszczona do porządku obrad. Podobnie było na początku lipca.