Prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik zatrudnił w Urzędzie Miasta... swoją małżonkę. Wcześniej pracę w ratuszu czy miejskich spółkach znajdowały m.in. partnerka wiceprezydenta czy żona radnego z komitetu, z którego wybrany został prezydent Kulik. Zaskoczenia nie ma, gdyż już we wrześniu 2020 roku prezydent zapowiadał taką możliwość.
O tym, że małżonka prezydenta Ostrołęki została zatrudniona w Urzędzie Miasta na umowę-zlecenie przekazali nam jeszcze w grudniu 2020 roku... sami urzędnicy. Informację potwierdziliśmy w dwóch źródłach, a nasi informatorzy wskazują, że sytuacja budzi wiele zastrzeżeń i może rodzić podejrzenia o nepotyzm. Z naszych rozmów z pracownikami UM wynika, że na urzędowych korytarzach ta sytuacja nie jest oceniana pozytywnie.
Wielkiego zaskoczenia jednak być nie powinno, gdyż prezydent Ostrołęki już we wrześniu 2020 roku w odpowiedzi na pytania naszego portalu nie wykluczał, że w przyszłości zatrudni swoją żonę, gdyż - jak ujął - "była Szefem Sztabu całej kampanii samorządowej, odpowiadała za kontakty z mieszkańcami, a i teraz stara się pomagać piszącym do niej osobom".
Warto podkreślić, że to nie pierwsza tego typu sytuacja w obecnej kadencji samorządu. Pracę w miejskich spółkach (najpierw OPK, później MZK) znalazła także partnerka wiceprezydenta Ostrołęki Macieja Kleczkowskiego, który niedawno stracił stanowisko po skandalu z oświadczeniami majątkowymi - został prawomocnie skazany przez sąd za zatajenie prawdy w oświadczeniach.
W Urzędzie Miasta pracę po zmianie władzy znalazła również żona jednego z radnych z klubu Ostrołęka dla Wszystkich, z którego na prezydenta Ostrołęki startował Łukasz Kulik.