Prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik wydał zarządzenie odwołujące Macieja Kleczkowskiego ze stanowiska wiceprezydenta Ostrołęki. Decyzja podyktowana jest prawomocnym skazaniem Kleczkowskiego za zatajenie prawdy (chodzi o pożyczkę w wysokości 15 tysięcy złotych) w czterech oświadczeniach majątkowych.
Maciej Kleczkowski był wieloletnim radnym miasta z ramienia Platformy Obywatelskiej. W poprzednich kadencjach dawał się poznać, jako aktywny samorządowiec opozycji, często zabierający głos na sesjach rady miasta i rzucający pomysły na funkcjonowanie miasta. Sytuacja zmieniła się w obecnej kadencji.
Kleczkowski w 2018 roku wystartował w wyborach z komitetu Ostrołęka dla Wszystkich. Zdobył mandat radnego, ale zrezygnował, gdyż przez nowego prezydenta Łukasza Kulika został powołany na stanowisko wiceprezydenta miasta. Jako zastępca włodarza Ostrołęki nie był już tak aktywny, jak w poprzednich latach. Bardzo rzadko pojawiał się na sesjach rady miasta, a radni wielokrotnie zgłaszali zastrzeżenia do współpracy. Już w pierwszej części nowej kandecji kontrowersje wzbudził fakt zatrudnienia w miejskiej spółce partnerki wiceprezydenta Kleczkowskiego.
Aktywność wiceprezydenta Ostrołęki była dość specyficzna - dużo częściej był widoczny w internecie, gdzie prowadzi transmisje na żywo, podczas których puszcza muzykę i pozdrawia słuchaczy. W internecie prezentował również... własne strzyżenie, a szerokim echem odbiło się "śniadanko", jakie przygotował dla swojej partnerki i zaprezentował je na Facebooku.
ZOBACZ WIĘCEJ: Wiceprezydent Ostrołęki prezentuje kulinarny talent. "Zrobiłem śniadanko"
W 2020 roku na jaw wyszedł fakt, że Maciej Kleczkowski - oprócz pensji wiceprezydenta - otrzymywał z Urzędu Miasta od stycznia do sierpnia 2020 roku nagrody w wysokości średnio 2681 złotych miesięcznie. Dodatkowo, Kleczkowski jako przewodniczący zespołu ds. utworzenia Multicentrum w Ostrołęce zarobił w okresie październik 2019 - maj 2020 ponad 24 tysiące złotych. O zarobki i nagrody wiceprezydenta wielokrotnie dopytywała jedna z radnych.
ZOBACZ WIĘCEJ: Nagrody dla wiceprezydenta Ostrołęki. Średnio... ponad 2600 złotych miesięcznie
Ogromny wizerunkowy problem dla miasta stanowił sądowy proces wiceprezydenta, który rozpoczął się jeszcze w 2019 roku. W styczniu 2020 roku wiceprezydent Ostrołęki Maciej Kleczkowski został skazany przez Sąd Rejonowy w Ostrołęce na 10 tysięcy złotych grzywny za zatajenie prawdy (chodzi o pożyczkę w wysokości 15 tysięcy złotych) w czterech oświadczeniach majątkowych. Wyrok był nieprawomocny i przysługiwało od niego odwołanie do sądu wyższej instancji. Wczoraj sprawę rozstrzygnął Sąd Okręgowy, utrzymując w mocy wyrok skazujący. Orzeczenie jest prawomocne, a to oznacza, że Kleczkowski - jako osoba skazana prawomocnie za przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego - nie może być wiceprezydentem.
ZOBACZ WIĘCEJ: Wiceprezydent Ostrołęki prawomocnie skazany. Zapadł wyrok przed Sądem Okręgowym
Prezydent Łukasz Kulik zareagował szybko i dziś opublikowane zostało zarządzenie o odwołaniu Kleczkowskiego z pełnionej funkcji:
Z dniem 31 grudnia 2020 roku odwołuje się Pana Macieja Kleczkowskiego ze stanowiska Wiceprezydenta Miasta Ostrołęki. Odwołanie jest równoznaczne z wypowiedzeniem stosunku pracy z zachowaniem jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia, który zakończy się z dniem 31 stycznia 2021 roku
- czytamy w zarządzeniu.
Po kilku godzinach prezydent wydał kolejne zarządzenie:
Wyznacza się Wiceprezydenta Miasta Ostrołęki Panią Annę Gocłowską do zastępowania Prezydenta Miasta Ostrołęki Pana Łukasza Kulika w czasie jego nieobecności.
W czerwcu 2019 roku Maciej Kleczkowski po wniosku złożonym przez Mariusza Popielarza (przewodniczącego zarządu PO w Ostrołęce) został, decyzją sądu koleżeńskiego, wykluczony ze struktur Platformy Obywatelskiej. Powodem wyrzucenia Kleczkowskiego z partii było m.in. naruszenie statutu ugrupowania, a dokładniej paragrafu 7., w którym jest mowa o „postępowania w życiu publicznym i prywatnym w sposób, który nie narazi na szwank dobrego imienia Platformy Obywatelskiej”.