84-letnia ostrołęczanka pojechała na zakupy rowerem i zostawiła jednoślad pod sklepem. „Zainteresował” się nim 50-letni złodziejaszek, który myślał, że nikt tego nie zauważył. Był w ogromnym błędzie.
W poniedziałkowy wieczór policjanci z ostrołęckiego Wydziału Patrolowego otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży roweru.
Według osoby zgłaszającej jednoślad był zaparkowany pod jednym z ostrołęckich sklepów. Jego 84 – letnia właścicielka powiedziała, że rower był zabezpieczony, a ona sama robiła zakupy. Oprócz seniorki policjanci zastali na miejscu zdarzenia także 38 – letnią ostrołęczankę, która powiedziała, że widziała mężczyznę z podobnym opisowi jednośladem, który odjeżdżał spod sklepu.
Reakcja mundurowych była błyskawiczna. Komunikat wraz z rysopisem podejrzewanego o kradzież mężczyzny już po niespełna minucie trafił do wszystkich patroli na terenie miasta, co szybko przyniosło oczekiwany efekt.
- informuje komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrolęce.
Nieopodal miejsca kradzieży policjanci zatrzymali odpowiadającego rysopisowi 50 – letniego mieszkańca Ostrołęki, który prowadził jednoślad. Rower został rozpoznany przez 84 - latkę, jako jej własność. Natomiast podejrzewanego o jego kradzież przewieziono do ostrołęckiej komendy, gdzie były z nim wykonywane dalsze czynności.