41-letni mieszkaniec Ostrołęki ukradł warty ponad 2,5 tysiąca złotych rower. Ze swoim łupem daleko jednak nie zdołał uciec. Został zatrzymany kilka minut po dokonanej kradzież.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 17 maja około godziny 16:30. Jednoślad, którym zainteresował się złodziej stał pod jednym z bloków przy ul. Orzeszkowej, był niezabezpieczony. Jego wartość właściciel oszacował na kwotę ponad 2500 złotych.
Służba dyżurna ostrołęckiej jednostki zareagowała natychmiast na otrzymane zgłoszenie w wyniku czego informacja o skradzionym rowerze wraz z jego rysopisem już po kilkudziesięciu sekundach trafiła do wszystkich policjantów pełniących służbę na terenie Ostrołęki. Podczas sprawdzania ulic naszego miasta policjanci z Wydziału Patrolowego na ul. Obozowej z oddali dostrzegli mężczyznę prowadzącego jednoślad podobny do tego w zgłoszeniu. Po dojeździe okazało się, że jest do skradziony 10 minut wcześniej rower, potwierdził to także przybyły na miejsce zgłaszający kradzież. 41 - letni ostrołęczanin został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.
- informuje komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
41-latek jeszcze dziś ma usłyszeć zarzut dotyczący kradzieży. Skradziony i odzyskany przez policję rower po wykonaniu niezbędnych czynności procesowych został zwrócony właścicielowi.